6 największych osiągnięć i zasług starożytnego Rzymu, z których korzystamy do dziś!

1
1240
Via Appia współcześnie.

Starożytna rzymska cywilizacja dała ludzkości naprawdę wiele. Część antycznych zdobyczy stało się podstawą rozwoju Europy w kolejnych wiekach, z niektórych odkryć korzystamy do dziś po ich udoskonaleniu, ale pewne z nich służą nam w formie praktycznie niezmienionej. Za co więc powinniśmy dziękować Rzymianom?

Zanim przejdziemy do wymienienia największych osiągnięć i zasług Rzymu oraz opisania ich wpływu na współczesność odnotujmy podstawowy fakt. Upowszechnienie się rzymskich zdobyczy, które stały się następnie podstawą do rozwoju Europy w kolejnych wiekach, co prawda nie wymagało istnienia jednego, gigantycznego państwa, ale bez niego byłoby to trudniejsze. Słowem: rzymskie dziedzictwo być może dotarłyby w końcu do Wielkiej Brytanii czy Egiptu, ale bez Imperium zajęłoby to dużo więcej czasu. Co więcej, pewnych odkryć być może nigdy by nie dokonano, gdyby Rzym znajdował się w nieustannym zagrożeniu. Dzięki sukcesom militarnym mieszkańcy Wiecznego Miasta nie musieli martwić się o swoje bezpieczeństwo i mogli skupić się na rozwijaniu świata Z czasem zaczęło to dotyczyć także szerszej grupy – mieszkańców Imperium. Tym samym należy mieć na uwadze pozytywną rolę pokoju rzymskiego (Pax Romana) w rozwijaniu nauki, techniki i sztuki oraz rozpowszechnianiu się idei, które pojawiły się na terenie państwa.

Pismo

Rzymskim wynalazkiem, którego używamy najczęściej w formie praktycznie niezmienionej, jest pismo. Dość powiedzieć, że w tym momencie korzysta z niego każdy czytający te słowa. Alfabet służący do zapisywania języka polskiego jest bowiem alfabetem łacińskim dostosowanym nieznacznie do zapisywania dźwięków nieznanych starożytnym Rzymianom, a używanym przez ludność słowiańskojęzyczną. Oczywiście alfabet łaciński nie był w pełni oryginalnym wynalazkiem Rzymian. Twórcy największego imperium starożytnego świata zaczerpnęli swoje pismo (jak i wiele innych idei) od niespokrewnionego z nimi, ale mieszkającego w pobliżu Rzymu ludu Etrusków. Następnie przez wieki dostosowywali i poprawiali odziedziczony system zapisu słów, tak, że stał się on idealnym i uniwersalnym sposobem zapisywania łaciny wszędzie tam, gdzie ją stosowano. A stosowano ją w całym imperium, ze szczególnym uwzględnieniem jego zachodnich części (na wschodzie ciężko było łacinie rywalizować z także rozwiniętą pod wieloma względami greką). Język Rzymian w wersji ludowej dał podstawę do stworzenia języków romańskich, a więc hiszpańskiego-kastylijskiego (drugiego najpopularniejszego języka świata), innych języków Hiszpanii, portugalskiego, włoskiego (i jego odmian), francuskiego, rumuńskiego i wielu innych języków używanych przez nieco mniejsze liczby osób. Tym samym łacina i jej pismo przetrwały upadek Imperium Rzymskiego, a alfabet świata zachodniego wraz z chrystianizacją i włączaniem do cywilizacji europejskiej kolejnych narodów stał się pismem używanym przez nieromańskie ludy Europy (Germanów, część Słowian, Bałtów, Ugrofinów i innych). Wraz z ekspansją kolonialną narodów romańskich i germańskich alfabet łaciński dotarł do wielu krańców świata. Dziś posługuje się nim co trzeci mieszkaniec globu.

Drogi

Rzymskie drogi uznaje się za arcydzieło i jeden z najwspanialszych przykładów geniuszu starożytnego świata. Antyczne imperium (korzystając z pewnych doświadczeń Etrusków) stworzyło bowiem zupełnie nową jakość: drogi brukowane, coś wcześniej nieznanego. Rzymianie budowali drogi solidne i trwałe. Dowód? Do dziś możemy odnaleźć setki kilometrów traktów stworzonych przed ponad dwoma tysiącami lat. Najstarsza z dróg w pełni rzymskich to nazwana na cześć Appiusza Klaudiusza Via Appia prowadząca z centrum Rzymu do Brundisium (obecnie: Brindisi). Do dziś możemy po niej stąpać chociażby w Wiecznym Mieście. Rzymskie drogi to jednak nie tylko solidność (wynikająca m.in. z zastosowania cementu) oraz szerokość arterii tworzonych z myślą o maszerowaniu legionów oraz kupców. To także sieć łącząca stolicę z najdalszymi krańcami imperium. Drogi sięgały bowiem Hiszpanii, Szkocji, Turcji i Egiptu. Wszędzie kierowano się kluczową zasadą, zgodnie z którą minimalizowano odległości. W tym celu omijano rozmaite przeszkody naturalne tworząc mosty, wiadukty i tunele. Same w sobie były także niezwykłymi dziełami ludzkiego talentu. Część z nich zachowała się do dzisiaj. System rzymskich dróg posiadał jednak także swoiste znaki: kamienie milowe informujące o odległości od Forum Romanum, na którym do dziś, w miejscu przecięcia się kilku ważnych dróg, znajduje się Milliarium Aureum – złoty kamień milowy. Rzymskie drogi w połączeniu ze szlakami morskimi stworzyły niezwykły system pozwalający sprawnie zarządzać Imperium oraz sprowadzać do Miasta towary ze wszystkich części państwa.

Kalendarz

Dziś nie korzystamy z kalendarza powstałego w Starożytnym Rzymie, co nie znaczy, że nie czerpiemy z tamtego wynalazku. Stworzenie i wprowadzenie w połowie I stulecia przed Chrystusem kalendarza juliańskiego nazwanego tak na cześć Gajusza Juliusza Cezara, który zażyczył sobie reformy, było przełomem. Dodatkowo uporządkowano wówczas chaos wynikający ze stosowania kalendarza księżycowego, w którym miesiące i pory roku przestały mieć ze sobą związek. Rzymianie wprowadzili korektę dodając brakujące dni. Co prawda rok reformy miał 445 dni, ale w ten sposób rozwiązano problemy. Mechanizm zaproponowany przez greckiego astronoma Sosigenes z Aleksandrii i wprowadzony w życie przez Rzymian wprowadzał także miesiące mające od 30 do 31 dni (oprócz lutego mającego ich 28). Kalendarz okazał się na tyle udany, że stosowano go w Europie do XVI wieku. Wtedy jednak dostrzeżono, że przez lata drobnie niedoskonałości rzymskiego systemu się spiętrzyły. Trzeba było skorygować błędy. Tak powstał kalendarz gregoriański przyjęty w pierwszej kolejności przez grupę czterech krajów katolickich, wśród których znajdowała się i Polska. Kraje protestanckie i prawosławne opierały się zmianie zaproponowanej przez „papistów”, a wspólnoty chrześcijan wschodnich do dziś korzystają w liturgii z rozwiązań z czasów Juliusza Cezara.

Prawo

Dziś nikt nie będzie sądzony na podstawie Lex duodecim tabularum z V wieku przed Chrystusem, co nie znaczy, że pewne elementy, a także styl myślenia o sprawiedliwości, zawarte w Prawie Dwunastu Tablic, nie mają wpływu na współczesny świat Zachodni (z wyłączeniem świata anglosaskiego, który w obszarze prawa rozwijał się w inny sposób niż kontynent). A wspomniana kodyfikacja to nie jedyny przykład. Rzym bowiem słynął ze swojego prawa, a niektóre pojęcia wytworzone wówczas przez starożytnych jurystów do dziś stanowią fundament systemów prawnych. Mówimy chociażby o podziale, bez którego dziś nie wyobrażamy sobie funkcjonowania państwa oraz obywateli, o podziale na prawo publiczne i prywatne. Z pewnych idei prawa rzymskiego korzystają dziś także niektóre kodeksy cywilne. Czasów Imperium sięga także dostrzeganie w prawie prawa własności i jego współczesne rozumienie (zakładające np. możliwość swobodnego dysponowania majątkiem, także po śmierci w formie testamentu). O roli prawa rzymskiego w kształtowaniu się średniowiecznego, nowożytnego oraz współczesnego prawa w Europie niech świadczy fakt, że łacińskie sentencje prawnicze zdobią wnętrze gmachu polskiego Sądu Najwyższego.

Ustrój

Być może umieszczenie rzymskiego ustroju w gronie wybitnych osiągnięć starożytnego Imperium, które mają pewien wpływ także na nasze czasy, stanowi zaskoczenie. Wszak Rzym w trakcie swojej historii kilkukrotnie zmieniał ustrój. Mieliśmy więc królestwo, republikę i cesarstwo (w którym także możemy wyróżnić odmiany systemu monarchicznego takie jak pryncypat czy dominat). Jednak to, co najlepsze z systemu politycznego starożytnego Rzymu, średniowiecza, nowożytna i współczesna Europa zachowała i udoskonaliła. Republika rzymska była bowiem ustrojem łączącym w sobie zalety kilku innych systemów politycznych i (teoretycznie) godząca tym samym interesy rozmaitych grup społecznych. Nie wdając się w szczegóły dość skomplikowanego mechanizmu odnotujmy tylko, że Republika była pod pewnymi względami bliska monarchii-mixta, elekcyjnej monarchii mieszanej. Konsulowie (wybieralni) reprezentowali bowiem elementy władzy królewskiej, Senat stanowił czynnik arystokratyczny, zaś zgromadzenie ludowe (Concilia plebis tributa) to pewna forma demokracji. Do owego rzymskiego ideału (który formalnie trwał także we wczesnym okresie cesarstwa) nawiązywano chociażby w średniowieczu czy czasach nowożytnych, a pewne elementy ustroju Republiki rzymskiej dostrzeżemy nawet w systemie Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Z kolei dziś (ale nie od dziś) do wzorców antycznych nawiązują często nazwy wyższych izb parlamentu. Także w Polsce jest to Senat. USA natomiast oprócz Senatu ma także Kapitol, gdzie mieści się Kongres.

Religia

O ile uznanie rzymskiego ustroju za osiągnięcie wpływające na współczesność może, ale nie musi być zaskoczeniem, o tyle religia z pewnością zdziwi niejednego czytelnika. Nie chodzi tu jednak o oddziaływanie pogańskiej i politeistycznej religii Rzymu na współczesną Europę, ale związki Imperium z rozprzestrzenianiem się chrześcijaństwa, które po kilku wiekach stało się religią dominującą w Rzymie i wyznawaną przez elity, w tym cesarzy. Chrześcijaństwo zaś – czy się to komuś podoba, czy nie – miało i ma przemożny wpływ na cały współczesny świat. Wszak to ono w wielkim stopniu ukształtowało rozumienie dobra i zła w naszej cywilizacji. Dotyczy to każdego człowieka należącego do tej wielkiej wspólnoty, niezależnie od jego osobistej wiary lub niewiary. Ponadto to także chrześcijaństwo przeszczepiło na grunt zachodni wiele elementów rzymskiego dziedzictwa, odrzucając to, co złe i zachowując to, co chwalebne. Rzym tymczasem stał się dla pierwszych pokoleń wyznawców Jezusa Chrystusa doskonałym narzędziem do krzewienia wiary (choć dla wielu był też źródłem cierpień i męczeńskiej śmierci). Pierwsze gminy chrześcijańskie narodziły się bowiem na terenie podporządkowanym Imperium. Tym samym wyznawcy Chrystusa należeli do tego samego organizmu politycznego co Arabowie na południowym wschodzie i Celtowie na północnym zachodzie. Chrześcijanie otrzymali zaś od Jezusa Chrystusa jednoznaczne polecenie: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu” (Mk 16, 15). I o ile nawracanie pogan (w tym pogańskich elit oraz urzędników Imperium) często wrogo nastawionych do wizji porzucenia wielobóstwa i przyjęcia wiary w Jednego Boga było samo w sobie zadaniem trudnym, a niekiedy niebezpiecznym (o czym świadczą losy starożytnych męczenników), o tyle bez przynależności do jednego, wielkiego państwa byłoby to pod pewnymi względami trudniejsze. Podobnie rzecz ma się z rzymskimi drogami: bez ich istnienia misjonarze chcąc dotrzeć do stolicy oraz odległych części Imperium mieliby o wiele trudniejsze zadanie. Dotyczy to chociażby najbardziej znanych postaci, ze świętym Pawłem podróżującym po wschodniej części państwa oraz pierwszego papieża, świętego Piotra, który zginął śmiercią męczeńską w Rzymie (zgodnie z tradycją święty uchodził z Miasta w obliczu prześladowań, ale zwrócił po objawieniu mu się przez Jezusa Chrystusa, a do spotkania doszło na Via Appia, gdzie do dziś stoi kościół Domine Quo Vadis z repliką kamienia, na którym odbiły się stopy Chrystusa – oryginał znajduje się w pobliskiej bazylice). Innym kluczowym elementem ułatwiającym rozprzestrzenianie się chrześcijaństwa na terenie Imperium był język: o ile na wschodzie już wcześniej i bez wpływu Rzymu rozpowszechniła się greka mająca tam status lingua franca, o tyle na zachodzie państwa to władza rzymska doprowadziła do upowszechnienia się łaciny. Tymczasem jeden powszechnie znany różnym narodom język ułatwiał ewangelizację. Łacina ponadto – o czym warto przypomnieć w obliczu pewnych zmian następujących od II połowy XX wieku – nadal pozostaje najważniejszym językiem Kościoła katolickiego. Ponadto to z Rzymu, i to Rzymu przedchrześcijańskiego, wywodzi się pojęcie pontifex maximus. Dosłownie znaczy ono budowniczego mostów, co może wskazywać na wielką wagę przywiązywaną przez Rzymian do tych konstrukcji, jednak z czasem termin stosowano wyłącznie wobec najwyższych kapłanów (pontyfików). Dziś jednak tym określeniem nazywamy papieży – i stąd też wywodzi się słowo pontyfikat.

***

Owa lista jest z całą pewnością niekompletna. Brakuje tu chociażby rzymskiej sztuki, którą do dziś zachwycamy się w muzeach całego świata, rzymskiej filozofii będącej rozwinięciem myśli greckiej czy literatury, a nawet geografii, historiografii i nauk przyrodniczych. Nie sposób opisać także w jednym miejscu sukcesy Rzymian odnoszone w dziedzinie architektury i budownictwa użytkowego. Ciężko także w krótkich słowach wyjaśnić wpływ starożytnego Imperium na budowanie wspólnoty narodów żyjących w basenie morza śródziemnego, ale także o silnym i żywym w średniowiecznej Europie wspomnieniu antycznego państwa jednoczącego kraje i ethnosy. Rzym był bowiem czymś więcej niż tylko wielkim państwem, które dzięki sprawnie zorganizowanej armii podbiło sporą część ówczesnego świata. Rzym był znamienitą cywilizacją, spójnym, przemyślanym i stabilnym systemem, fundamentem, na którym zbudowano w wiekach średnich nową Europę – wspólnotę odnoszącą sukcesy na wielu polach i do dziś przodującą ludzkości w wielu dziedzinach. Wspólnotę, która niestety dziś próbuje odcinać się od swoich korzeni, którymi jest grecka filozofia, rzymskie prawo i chrześcijańska moralność. A wszystkie one były upowszechniane m.in. dzięki istnieniu Imperium Romanum.

Michał Wałach

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj