Archeolodzy poszukiwali zabytków z początków naszej ery. Natrafili na mogiłę z czasów II wojny światowej

0
939
Zdjęcie prezentujące jeden z odkrytych zabytków publikujemy dzięki uprzejmości Stowarzyszenia Templum. Grafika pochodzi z jego facebookowych zasobów. Więcej tutaj: https://www.facebook.com/stowarzyszenietemplum

Niecodziennego odkrycia dokonali archeolodzy pracujący w województwie zachodniopomorskim pod kierunkiem dra Przemysława Kołosowskiego. Bo choć spodziewali się, że poszukując zabytków z początku naszej ery mogą trafić także na artefakty z innych epok, to nie sądzili, że odkryją niemiecką mogiłę z roku 1945, której istnienia nikt nie był świadomy!

„Tym razem, podczas badań archeologicznych trafiliśmy na ślady tragicznej historii z 5 marca 1945 roku. Przeszukując pole detektorami spodziewaliśmy się głównie zabytków z początków naszej ery, które pomogłyby nam dokładnie wydatkować osadę odkrytą w listopadzie 2021 roku. Oczywiście mieliśmy świadomość, że znajdziemy również przedmioty z innego okresu, ale nie spodziewaliśmy się, że trafimy na mogiłę ze schyłkowego okresu II Wojny Światowej” – podaje facebookowy profil Stowarzyszenia Templum.

„W niewielkim dole, który okazał się rowem strzeleckim, istną kapsułą czasu na szczycie wzniesienia, znaleźliśmy szczątki pięciu lub sześciu niemieckich żołnierzy z formacji Kriegsmarine. Niestety szkielety nie były kompletne, co świadczy o tym, że ciała zostały rozczłonkowane najprawdopodobniej przez wybuch moździerza lub innego pocisku. Warunki glebowe w tym miejscu, na środku pola uprawnego również nie były łaskawe. To bardzo szczęśliwy zbieg okoliczności, że przez te kilkadziesiąt lat pochówek nie został naruszony przez coroczną orkę i prace polowe. W jednym ze znalezionych hełmów M35 i czaszce (którą chronił ów hełm) widoczne były dziury wlotowe po odłamkach” – czytamy.

„Jak się dowiedzieliśmy od miejscowego regionalisty: „Na owym polu i w jego okolicy okopały się wojska Kriegsmarine. Żołnierze niemieckiej marynarki wojennej ulokowani w dołkach strzeleckich, mieli ochraniać drogę, którą niemieccy uchodźcy – cywile uciekali w stronę Wolina”. Jak długo Niemcy bronili tej pozycji przed radzieckimi wojskami? Tego nie wiemy. Ale jak opowiada nasz kolega historyk Piotr: Nocą 5 marca radzieckie wojska pancerne ostrzelały owe pozycje i bez większego trudu dotarły do Wolina. Zapewne rankiem zabitych Niemców pochowali miejscowi rolnicy. Z pewnością nie zostali pochowani przez żołnierzy, ani niemieckich, ani radzieckich. Marynarze mieli przy sobie kompletne oporządzenie: buty, hełmy, pasy, ładownice, maski gazowe, bagnety, granaty, amunicję czy karabiny. Przy szczątkach znaleźliśmy też rzeczy osobiste takie jak: obrączki i sygnety, szkaplerzyki, nożyczki, medykamenty, dokumenty, szczoteczki do zębów, prezerwatywy i inne przedmioty. Przy ciałach były też dwa nieprzełamane wojskowe znaki tożsamości i jedna połówka znaku. Wszystko to świadczy o tym, że byli chowani w pośpiechu i przez niemieckich cywili. Być może rozczłonkowane ciała pozbierano z pola i wrzucono do dołka strzeleckiego” – informuje Stowarzyszenie Templum zauważając, że przed rozpoczęciem prac ekshumacyjnych o odkryciu została poinformowana policja oraz konserwator zabytków. Na miejsce przybyli rzecz jasna także saperzy.

„Badaniem szczątków żołnierzy zajmie się specjalista od antropologii sądowej dr hab. Andrzej Ossowski. Ekipa Andrzeja zajmie się również ustaleniem czy ofiary II Wojny Światowej mają żyjących krewnych, którym można byłoby zwrócić przedmioty osobiste znalezione przy żołnierzach” – czytamy na stronie, która podaje również, że „odkrywcami mogiły są detektoryści: Marcela Gibert i Przemysław Miturzyński, którzy używają detektora z Polskiej stajni marki RUTUS – gratulujemy i dziękujemy za pomoc w badaniach”.

Cały wpis dostępny TUTAJ:

facebook.com/stowarzyszenietemplum

Źródło: Facebook (Stowarzyszenie Templum) / wp.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj