Z obywatelami II Rzeczypospolitej narodowości niemieckiej często łączymy folkslistę jako wybór podjęty podczas II wojny światowej. Okazuje się jednak, że losy polskich Niemców były różne. Przykładowo: Konrad Wünsche podpisał ową słynną niemiecką deklarację narodowościową, ale uczynił to w porozumieniu z Armią Krajową, gdyż był członkiem polskiej konspiracji. Za swój polski patriotyzm zapłacił życiem.
Konrad Wünsche przed wojną był polskim oficerem, a wybuch wojny we wrześniu roku 1939 nie oznaczał dla niego dopuszczenia się zdrady Polski. Przeciwnie. Właśnie wtedy miał okazję pokazać swoją lojalność wobec państwa i ów egzamin zdał celująco.
Nie był jednak w owej działalności sam. Historia zna sporą grupę obywateli polskich narodowości niemieckiej spod Kalisza, którzy po roku 1939 zapisali się złotymi zgłoskami w historii polskiego patriotyzmu.
W przypadku Wünschego, polskiego oficera walczącego chociażby w bitwie nad Bzurą, taki wybór był nie był szczególnym zaskoczeniem. W chwalebnej działalności znalazł jednak wielu kompanów.
Co ciekawe, grupa Niemców z kaliskiego zaangażowanych w polską działalność patriotyczną miała w swoich szeregach volksdeutschy, którzy podpisali listę dla zmylenia Niemców. Pozwalało to działać bezpieczniej w konspiracji. Bezpieczniej, nie znaczyło jednak pełnego bezpieczeństwa.
Niestety Konrad Wünsche oraz Alfred i Elwira Fibiger, Alfred Nowacki, Emil i Henryk Fulde, Jerzy Drescher, Bruno Lompa oraz Bożena Deutschmann zostali przez Niemców rozpracowani i aresztowani. Nie da się jednak ukryć, że naziści byli wstrząśnięci faktem, że etniczni Niemcy zdecydowali się walczyć z Niemcami i bronić sprawy polskiej. Taka historia zaprzeczała wielu hitlerowskim pryncypiom ideologicznym. To był cios.
Dlatego też proces polskich Niemców stał się wielką manifestacją propagandową, a niemal wszyscy oskarżeni zostali skazani na karę śmierci za tzw. zdradę narodu niemieckiego.
Wszyscy oni oraz inni Niemcy wierni podczas II wojny światowej swojemu państwu, państwu polskiemu, dali przykład szlachetnej i pięknej postawy przypominając nam wszystkim, że polskość nie jest pojęciem etnicznym, ale kulturowym. Polakiem można się stać. To kwestia wyboru, a nie krwi – jak twierdzili hitlerowcy.
Michał Wałach