Założyciel i duchowy lider Ruchu Światło-Życie ksiądz Franciszek Blachnicki został otruty – wynika ze śledztwa prokuratury Instytutu Pamięci Narodowej oraz Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Katowicach. Po jego śmierci w roku 1987 podawano, że zmarł na zator płucny.
Ksiądz Blachnicki urodził się w pierwszych latach niepodległości i przyjął tradycyjne polskie i katolickie wychowanie. W roku 1939 bronił Ojczyzny, a podczas okupacji działał w konspiracji. Z tego powodu Niemcy więzili go w obozie Auschwitz. Udało mu się przeżyć, ale koniec wojny nie oznaczał dla niego walki z opresyjnym i antypolskim systemem totalitarnym.
Duchowny był represjonowany przez prosowieckie władze PRL. Prowadzono wobec niego prześladowania administracyjne. Był też inwigilowany oraz rozsiewano na jego temat dezinformacje.
Mimo tego pozostawał aktywny jako kapłan i uczestnik życia społecznego formując wielu młodych Polaków w duchu wartości katolickich. Dokonywało się to poprzez Ruch Światło-Życie zwany niekiedy potocznie oazą. Ruch docierał i działał również poza granicami Polski.
Władze PRL próbowały zniszczyć kapłana. Okazał się jednak odporny na szykany. Wtedy – jak wynika z najnowszych ustaleń – do akcji wszedł komunistyczny wywiad. Ze słów prezesa IPN dr hab. Karola Nawrockiego wynika, że służby skierowały w otoczenie księdza Blachnickiego dwóch perfidnych, a zarazem doświadczonych i zdeterminowanych agentów: małżeństwo G. noszące pseudonimy „Panna” (Jolanta, zaangażowana po roku 1989 w działalność lewicową, feministyczną i postępową społecznie) oraz „Yon” (Andrzej). Otrzymali zadanie zniszczenia duchownego przebywającego wówczas (z powodu represji politycznych) na emigracji i aktywnego wśród Polonii w RFN. Wkrótce kapłan zmarł i dziś wiadomo, że nie była to śmierć z przyczyn naturalnych. Nie wiadomo kto dokonał morderstwa.
Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro ocenił, że ks. Blachnicki to kolejna ofiara systemu komunistycznego.
Z kolei prokurator Andrzej Pozorski (zastępca Prokuratora Generalnego dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu) wyjaśnił, że w roku 2020 wznowiono śledztwo w sprawie śmierci ks. Blachnickiego. W toku prac na terenie Polski, Austrii i Niemiec oraz ekshumacji ustalono z całą pewnością, że kapłan został zamordowany. Dowody zdobyto także na Węgrzech. Znaleziono ponadto nowych świadków, którzy wcześniej nie byli przesłuchani pomimo posiadania wiedzy w sprawie.
Źródło: rmf24.pl