Polski geniusz na pomoc irlandzkiej nauce. Profesor Jan Łukasiewicz

0
155
Jan Łukasiewicz

Pozornie w sensie historycznym Polskę i Irlandię łączy niewiele. Jest to po części prawda. Trudno znaleźć spektakularne przykłady wydarzeń czy bohaterów, mających kluczowy wpływ na związki między naszymi państwami, jak to ma miejsce w przypadku innych państw Europy Zachodniej. Ktoś mógłby powiedzieć zatem, że nie ma sensu doszukiwać się wspólnej historii z mieszkańcami Zielonej Wyspy. Jednak nie mogę się z tym zgodzić, ponieważ życie kilku wybitnych Polaków silnie związanych z Irlandią pokazuje, że czasami jakość ma przewagę nad ilością. Druga osobą po Edmundzie Strzeleckim, która miała niezwykle wielki wpływ na relacje irlandzko-polskie oraz na samą Irlandię jest profesor Jan Łukasiewicz.

Geniusz, jest pierwszym słowem, które przychodzi mi na myśl. Uznawany jest za jednego z najwybitniejszych umysłów europejskiej nauki XX wieku. Urodzony w Lwowie 21 Grudnia 1878 rozwijał się w dziedzinie naukowej zaczynając jako wybitny uczeń na Uniwersytecie Lwowskim studiując filozofię i matematykę, a następnie, w 1902 roku uzyskując doktorat sub auspiciis Imperatoris (wyróżnienie dla najbardziej wyjątkowych studentów w Austro-Węgierskim Imperium). W momencie gdy przeniósł się do Warszawy w 1915 roku, zaoferowano mu stanowisko wykładowcy w zakresie filozofii na nowo otwartym Uniwersytecie Warszawskim, które przyjął i spędził następne 24 lata w budynkach tej uczelni. Jak można było się spodziewać jego niezwykła kariera naukowa doprowadziła go do dwukrotnego objęcia stanowiska jako prorektora, ale także rektora UW. Za czasów rządu Ignacego Jana Paderewskiego zajmował stanowisko ministra wyznań religijnych i oświecenia publicznego, a po jego rozwiązaniu wstąpił do polskiej Armii z powodu nadchodzącego bolszewickiego zagrożenia. Uznawany jest  za jednego z twórców renomowanej na świecie, szkoły lwowsko-warszawskiej skupiającej się na logice oraz filozofii. Jest autorem około 50 akademickich prac w zakresie wspomnianej logiki i filozofii. Mówi się, że jego badania rozwinęły postęp w dziedzinie informatyki oraz technologii informacyjnej. Niezwykle wiele osiągnięć Profesora Łukasiewicza pozwala mi na zachęcenie czytelnika do własnego poszukiwania informacji nt. Innych sukcesów naszego rodaka. II Wojna Światowa oraz wkroczenie Rosjan do Polski zmieniły jego życie diametralnie. Na początku podczas Kampanii Wrześniowej, dom Łukasiewicza został zbombardowany i wiele jego nieopublikowanych jeszcze badań dotyczących logiki zostało zniszczonych. Oczywiście w trakcie okupacji nie mógł prowadzić swoich badań naukowych, oraz przede wszystkim uczyć. Zajmował się on jednak tajnym nauczaniem w okupowanej Warszawie. Jako były członek rządu Paderewskiego, polski patriota zdawał sobie sprawę ,że w momencie wejścia Rosjan do Polski będzie uznawany jako jeden z wrogów Sowietów. Dodatkowo nie wyobrażał sobie on wykładać oraz uczyć w okupowanej Polsce, pod komunistycznym reżimem. Wraz z małżonką, Reginą Barwińską postanowił emigrować z własnej ojczyzny. Była to niestety droga długa, trudna ale też bez możliwości powrotu do Polski.

Ktoś mógłby zatem zapytać, dlaczego akurat Irlandia? Rzeczywiście był to dosyć nieoczywisty wybór, gdyż zazwyczaj Polacy zmuszeni do pozostania na obczyźnie wybierali kraje sojusznicze z czasów II Wojny Światowej. Sytuacja była dosyć złożona. W lecie 1944 roku przedostał się z małżonką do Munster w Niemczech, skąd w październiku 1945 z pomocą polskich i angielskich władz wojskowych przedostali się do Brukseli. Można powiedzieć, że był to punkt kulminacyjny ich podróży. W lutym 1946 roku została zaoferowana profesorowi możliwość dalszej kariery naukowej w Irlandii. Dzięki staraniom dwójki irlandzkich profesorów z Uniwersytetu Dublińskiego (University College Dublin) premier Republiki Irlandzkiej Eamon De Valera osobiście polecił sprowadzić profesora wraz z małżonką do Dublina. W okresie powojennym Irlandczycy liczyli na wzmocnienie szeregów kadry naukowej w własnych uniwersytetach. Zaproponowano mu stanowisko profesora na Irlandzkiej Królewskiej Akademii (Royal Irish Academy). Miesiąc później Państwo Łukasiewicz znajdowali się już w Dublinie, gdzie mieli pozostać przez kolejne 10 lat. Dwa miesiące po przybyciu do stolicy Irlandii, wygłosił swój pierwszy wykład w języku angielskim, jako już wykładowca matematycznej logiki. Należy wspomnieć, że Łukasiewicz również wykładał na Uniwersytecie Queen w Belfaście (Queen’s University) oraz w Uniwersytecie Dublińskim (University College Dublin, na mojej obecnej uczelni).W ramach docenienia jego geniuszu sala komputerowa w UCD została nazwana imieniem Łukasiewiczu. Podczas pobytu w Irlandii był w stanie odtworzyć własne badania które zostały zniszczone w Warszawie ale również – prowadzić nowe badania w sferze logiki symbolicznej. Zdaniem historyków okres w Irlandii był dla Łukasiewicza najbardziej owocnym czasem dla jego kariery naukowej. W 1950 wybrał się do Manchesteru, aby wygłosić wykład na Victoria University. Niespodziewanie poznał tam Alana Turinga, wybitnego kryptologa, matematyka i naukowca, współpracującego często z polskimi naukowcami w celu pokonania Niemców w czasie II Wojny Światowej. W tym czasie Łukasiewicz opracował Polską Notację, która jest wykorzystywana w logice oraz głównie – w informatyce. W następnym roku Profesor ukończył swoją książkę pt. O zasadzie sprzeczności u Arystotelesa (Aristotle’s Syllogistic: From the Standpoint of Modern Formal Logic). Kolejnym osiągnięciem naszego rodaka było otrzymanie honorowego doktoratu od uczelni Trinity College Dublin w 1955 roku. Niezwykle ambitny człowiek, z niezliczonymi sukcesami, po raz kolejny napotkał na przeszkodę w rozwijaniu dalszej, bogatej kariery naukowej. Niestety tą przeszkoda okazało się jego zdrowie. Trudno się temu dziwić, mając na względzie dramatyczne losy wojenne i powojenne, ale także ogromną tęsknotę za Ojczyzną. Zmarł w szpitalu 13 Lutego 1955 roku. Został pochowany na cmentarzu Mount Jerome Cemetery w Dublinie. Wśród wielu żałobników był również człowiek, który pomógł mu trafić do Irlandii, był to oczywiście premier Irlandii Eamon De Valera. Po śmierci Profesora Łukasiewicza jego żona wróciła do okupowanej dalej Polski. Robiąc do końca życia to do czego był stworzony w wieku 77 lat odszedł na wieczny spoczynek z dala ukochanej Ojczyzny. Pozostawił jednak niezliczone badania, książki które pomogły ludzkości pójść do przodu w wielu dziedzinach nauki, ale również pokazał w jaki sposób być wzorowym naukowcem i patriotą. Nawet śmierć mu tego nie zabrała.

Mogłoby się zatem wydawać, że historia profesora kończy się w smutny sposób. Z dala od ukochanego domu, na obcej ziemi, gdyż sam w prywatnych dziennikach pisał, że czuje się on w Irlandii po prostu nieszczęśliwy. Jednak ta historia kończy się pozytywnie. Decyzją Rządu RP, 21 Listopada 2022 roku, dzięki staraniom i wysiłkom wielu osób, w tym zespołu Ambasady RP w Dublinie, prochy Profesora Łukasiewicza zostały przewiezione z powrotem do Polski. Następnego dnia odbyły się uroczystości związane z pochówkiem Profesora w Alei Zasłużonych na warszawskich Powązkach. Będąc w Warszawie musimy zatem odwiedzić nowy grób Profesora Jana Łukasiewicza, gdzie spoczywa  po niezwykle długiej i dramatycznej podróży. Trzeba również wspomnieć o inicjatywie Ambasador RP w Irlandii, Annie Sochańskiej. Zorganizowała ona wystawę na temat życia i działalności Profesora Łukasiewicza. Oficjalne otwarcie wystawy odbyło się 11 Października 2022 roku w wspomnianej wcześniej Irlandzkiej Królewskiej Akademii (Royal Irish Academy) na której ,jak już wiadomo bohater dzisiejszego artykułu wykładał. Dodatkowym elementem otwarcia wystawy była inauguracja wydarzenia przez wnuka samego Eamona De Valery, człowieka odpowiedzialnego za sprowadzenie Łukasiewicza do Irlandii. Samą wystawę można obejrzeć do Stycznia 2023 roku. Zapowiedziano również , że jest to dopiero początek promocji naszego rodaka na Zielonej Wyspie.

Podsumowując historia Profesora Łukasiewicza skończyła się jednak dobrze. Jego testament został spełniony i nasz geniusz został w końcu pochowany w wolnej, niepodległej i suwerennej Polsce. Musimy jednak pamiętać, że ta historia nie jest odosobniona. Zostało wielu polskich bohaterów poza granicami naszego państwa, a naszym obowiązkiem jest odnalezienie i sprowadzenie wszystkich do domu.

Karol Białek

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj