Smok wawelski to legenda? Tak, ale nie tylko – jest w niej „ziarno prawdy”

0
289
Smok wawelski (legendarny, a nie archozaur) na ilustracji z XVI wieku.

Wszyscy znany legendę o smoku, który miał mieszkać u podnóża wzgórza wawelskiego i pożerać młode kobiety – oczywiście do czasu interwencji sprytnego szewca. Nikt nie traktuje jednak poważnie opowieści o baśniowym stworze ziejącym ogniem. Tymczasem stworzenie o takiej nazwie naprawdę istniało!

Smok wawelski istniał naprawdę – to nie żart przygotowany na 1 kwietnia. Nie chodzi jednak o legendarnego stwora dręczącego – wedle podań – mieszkańców grodu Kraka, a archozaura o takiej właśnie nazwie.

Zgodnie z ustaleniami naukowców ponad 200 milionów lat temu, a więc w późnym triasie, w naszej części Europy żył gigantyczny gad, którego szczątki na początku XXI wieku odnaleźli Polacy. Nasi rodzimi odkrywcy nazwali go na cześć legendarnego stwora właśnie terminem Smok wawelski. Należy jednak odnotować, że nazwa niezwiązana z językiem łacińskim nie wszystkim przypadła do gustu.

Niezależnie jednak od nazwy mówimy o interesującym stworzeniu, którego zachowania także mogą kojarzyć nam się z legendarnym smokiem spod Wawelu. Z analiz wynika bowiem, że archozaur miażdżył zębami i zjadał kości nawet dużych zwierząt – niczym ten legendarny pożerający nawet cielęta. Sam Smok wawelski także był gigantyczny, gdyż mierzył od 5 do 6 metrów.

Cały czas mówimy jednak o stworzeniu znanym nauce, a nie literaturze czy ludowym opowieściom. Oznacza to, że archozaur ani nie ział ogniem, ani nie zjadał młodych kobiet pod Wawelem. Szczególnie, że gdy chodził po ziemi, nasz gatunek jeszcze nie istniał. O Krakowie nie wspominając.

Źródło: national-geographic.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj