O ile historia strajków w Stoczni Gdańsk jest dość dobrze znana, o tyle mało kto wie, że kibice Lechii Gdańsk odegrali w sierpniu 1988 roku znaczącą rolę. Jak do tego doszło?
Fale strajkowe, które przeszły przez kraj w maju i sierpniu 1988 roku, można uznać za najważniejsze wydarzenia polityczne w Polsce w tamtym roku. Większość uczestników strajków w 1988 roku nie brała udziału w wydarzeniach roku 1980. Trudno, aby było inaczej, skoro mieli wówczas po kilkanaście lat. Młode pokolenie było jednak o wiele radykalniejsze niż ich starsi koledzy. Podczas, gdy duża część opozycji była już zmęczona sytuacją, opozycja młodzieżowa przeżywała w drugiej połowie lat 80. niezwykłe ożywienie.
Rosnące napięcie wśród młodych ludzi można już było wyczuć 1 maja, gdy demonstracja solidarnościowa przyjęła niezwykle ostry charakter i skończyła się walkami z ZOMO. Dzień później protest rozpoczęła Stocznia Gdańska. Zorganizowali go w dużej mierze młodzi stoczniowcy, co szybko spotkało się z poparciem młodzieżowej opozycji. Stoczniowców wspierała przede wszystkim Federacja Młodzieży Walczącej oraz kibice Lechii Gdańsk. Przekazywano im głównie żywność, ubrania i niezbędne produkty. Młodzi ludzie byli też kurierami i dostarczali wiadomości. Największe zasługi FMW i kibiców dotyczą jednak działalności poligraficznej. Członkowie Grupy Wykonawczej przetransportowali do Stoczni Gdańskiej wyposażenie sitodrukowe, maszynę do pisania oraz papier i farbę do powielacza, by na terenie stoczni zorganizować od podstaw poligrafię strajkową. Ta sama ekipa kibiców Lechii była też organizatorem audycji nadawanych ze stoczni na fonii telewizyjnej, którą nadawano z dźwigów. Robiono to na falach „Dziennika Telewizyjnego”, który miał wtedy największą oglądalność. Młodzi ludzie wchodzili na pasmo radiowe i informowali o strajku.
W szóstym dniu stoczniowego protestu odbył się mecz pomiędzy Lechią Gdańsk a Górnikiem Wałbrzych, co było jednocześnie okazją do dużej manifestacji solidarnościowej. Każda akcja biało-zielonych była powodem do skandowania: „Solidarność”, „Stocznia Gdańska”, co próbowało stłumić ZOMO. Ostatecznie Lechia wygrała 1:0, a kilkanaście tysięcy osób zaczęło regularną walkę z milicją.
Strajk w Stoczni Gdańskiej zakończył się 10 maja 1988 roku bez jakichkolwiek, nawet połowicznych porozumień. Młodzi ludzie uwierzyli jednak, że można zmienić system społeczno-polityczny, który zaczął się chwiać. Trzy miesiące później wybuchł kolejny strajk w Stoczni Gdańskiej, podczas którego także nie zabrakło kibiców Lechii Gdańsk. Ostatecznie niedługo później doszło do rozmów władzy z opozycją. 26 sierpnia gen. Kiszczak zasygnalizował gotowość władzy do rozmów, a 31 sierpnia odbyło się pierwsze spotkanie Kiszczak-Wałęsa, w którym strona rządowa zaproponowała rozmowy Okrągłego Stołu. 31 sierpnia MKS wraz z Wałęsą podjął decyzję o zawieszeniu strajku, którą ogłoszono następnego dnia. Nie wszyscy zgadzali się już wtedy z decyzją Wałęsy i Solidarności. Wielu działaczy FMW oraz kibiców Lechii Gdańsk poczuło się zdradzonych.
Dr Karol Gac – dziennikarz, publicysta i komentator życia politycznego. Efekty jego pracy można znaleźć na portalu DoRzeczy.pl, którym kieruje i w tygodniku „Do Rzeczy”. Felietonista „Tygodnika Solidarność” oraz prowadzący poranek „Siódma 9” w rozgłośniach katolickich.