Two Column Images
Left Image
Right Image

Data :

SHARE:

U Pana Boga… czyli jak Podlasie stało się filmową wizytówką Polski

W polskiej kinematografii są dzieła, które nie tylko bawią i wzruszają, ale stają się częścią zbiorowej wyobraźni. Seria „U Pana Boga…” w reżyserii Jacka Bromskiego to jedno z tych filmowych zjawisk, które z pozoru opowiada o codziennym życiu małego miasteczka, a w rzeczywistości maluje portret Polski – tej lokalnej, niespiesznej i prawdziwej. A jej sercem bije Podlasie.

Od „U Pana Boga za piecem” przez „U Pana Boga w ogródku”, aż po najnowszą część „U Pana Boga w Królowym Moście” – każdy z tych filmów to swoisty hołd dla regionu, który przez lata pozostawał na uboczu wielkiej turystyki. Dziś, dzięki kinowym obrazom, Królowy Most, Supraśl, Sokółka czy Tykocin stają się nie tylko miejscami „z mapy”, ale bohaterami samymi w sobie. Malownicze krajobrazy, drewniane domy, przydrożne kapliczki i szum drzew – wszystko to buduje niepowtarzalną atmosferę, której nie da się podrobić w studiu filmowym.

To kino pełne ciepła, subtelnego humoru i celnych obserwacji o Polakach. Postaci policjanta, proboszcza czy burmistrza – choć przerysowane – są tak bliskie rzeczywistości, że widz nie może się oprzeć uśmiechowi. Tym bardziej, że świat „U Pana Boga…” nie udaje wielkiej metropolii. Nie stara się być „bardziej europejski”. Wręcz przeciwnie – z dumą pokazuje, że prowincjonalność to nie wada, ale siła.

W dobie globalizacji i jednolitych formatów telewizyjnych seria Bromskiego przypomina o wartości lokalnych historii i o tym, że patriotyzm może mieć smak domowych pierogów, zapach lipcowej łąki i brzmieć jak podlaski akcent.

Nie bez znaczenia jest też rola tych filmów jako narzędzia promocji regionu. Dla turystyki Podlasia seria stała się tym, czym „Ranczo” było dla Wilkowyj. Mieszkańcy odwiedzają Królowy Most nie tylko dla jego urody, ale po to, by stanąć „tam, gdzie kręcili film”. To doskonały przykład na to, jak kultura może działać na rzecz lokalnego rozwoju – nie przez nachalną reklamę, lecz przez opowieść, która porusza.

Materiał przygotowany przez Podlaski Klub Patriotyczny, wsparty przez Fundusz Patriotyczny, to więcej niż przypomnienie o filmach. To deklaracja, że patriotyzm może wyrażać się także przez pielęgnowanie kultury, języka i małych ojczyzn. A Podlasie – dzięki tej serii – ma swoje własne, filmowe lustro, w którym z dumą może się przeglądać.

A Ty? Byłeś już „u Pana Boga w Królowym Moście”? 😉

 

/pkp/

Foto: grafika własna

Tekst powstał w ramach aktywności Podlaskiego Klubu Patriotycznego.

Powstanie Podlaskiego Klubu Patriotycznego było możliwe dzięki dofinansowaniu ze środków Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Paderewskiego w ramach Funduszu Patriotycznego – edycja Niepodległość po polsku. Lokal znajduje się w Białymstoku przy ul. Jurowieckiej 30A/2.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Najchętniej czytane