Gadu-Gadu – nieznana historia znanego komunikatora

0
180
Gadu-Gadu na urządzeniu mobilnym (telefonie). Fot.:Fintecom, CC0, via Wikimedia Commons

Początki internetu w Polsce to czas rozwoju wielu ciekawych biznesów. Jeden z nich to Gadu-Gadu wspominane z nostalgią przez część wchodzących coraz głębiej w wiek średni użytkowników. Dzieło Łukasza Foltyna nie było jednak pierwszym jego projektem. Ale po kolei. 

Łukasz Foltyn urodził się w 1974 w Radomiu, gdzie ukończył liceum o profilu matematyczno-informatycznym. W dorosłe życie wchodził w czasach wyjątkowo sprzyjających internetowym pionierom. Sieć dopiero wówczas raczkowała, a młody człowiek nie stronił od pomysłów.

Foltyn szybko zabrał się za przekuwanie wiedzy w działalność praktyczną. W polskim środowisku informatycznym zabłysnął stworzeniem aplikacji antywirusowej MKS Vir. Program ten był najstarszym antywirusem w naszym kraju i jednym z najstarszych na świecie. Nie on jednak przyniósł popularność programiście.

SMS Ekspress – przodek Gadu-Gadu

Informatyk zdecydował się na nowy projekt, a mianowicie SMS Ekspress. Jego cel? Wysyłanie darmowych SMS-ów przez internet. Początkowo wiadomości tekstowe przesyłane przez sieci komórkowe okazały się kosztowne. Jednak ich operatorzy umożliwiali przesyłanie kilku darmowych wiadomości dziennie przez internet. W tym celu pozwalali na korzystanie ze specjalnych bramek w sieci. SMS-Ekspress pozwalał na dostęp do wszystkich tego typu bramek w ramach jednej aplikacji, co znacząco upraszczało życie użytkownikom. Projektem zarządzała firma SMS-Ekspress.com, a osoby w niej pracujące dzieliły się interesującymi pomysłami dotyczącymi udoskonalenia aplikacji, a wręcz nadania jej nowego oblicza. I to się udało.

Dzięki wykorzystaniu ich kreatywności Łukasz Foltyn stworzył dobrze znane pierwszej generacji polskich internautów Gadu-Gadu. Produkt umożliwiał nieograniczoną, darmową komunikację w czasie rzeczywistym. Stanowiło to jakościowy skok w porównaniu ze wcześniejszą, służącą głównie do wysyłania SMS-ów aplikacją. Pozwoliło też na uniezależnienie się od operatorów komórkowych.

Kultowe stało się słoneczko, za pomocą którego użytkownik sygnalizował swoją dostępność. Istotną rolę odgrywał także numer użytkownika. Te najlepsze trafiały nawet na aukcje. Ponadto do numeru użytkownika można było przypisać wiek, płeć, przydomek i oczywiście imię oraz nazwisko. Aplikację udostępniono 15 sierpnia 2000 roku.

Gadu-Gadu – początki i rozwój

Warto zauważyć, że Foltyn nie był typem w pełni oryginalnego wynalazcy. Potrafił natomiast twórczo zaadaptować pomysły innych. Na przykład brzmienie Gadu-Gadu, które niektórzy pamiętają do dziś, zaczerpnięto z Windows 98. Sam pomysł komunikatora opierał się zaś na podobnym pomyśle pochodzącym z Izraela. Jego twórcze przekształcenie i nadanie polskiego kontekstu wystarczyło do zyskania ogromnej popularność.

„Ze mną było tak: kiedy koncern America Online kupił ICQ [amerykański komunikator] za 600 milionów dolarów, pomyślałem, że mógłbym napisać coś podobnego i zarobić” – wspomina po latach Foltyn. „Spełniłem się biznesowo, chociaż mam dopiero 32 lata. […] Jestem przykładem człowieka, który odniósł sukces dzięki innowacyjności, a nie dlatego, że mało płacił pracownikom. […] Przez pięć lat pracowałem nad Gadu-Gadu praktycznie sam, czasami zatrudniając kogoś do pomocy, w porywach dwie osoby. I stworzyłem firmę, która dziś jest warta 100 milionów dolarów” – dodaje twórca Gadu-Gadu.

W efekcie już rok po uruchomieniu z popularnego „Gadulca” korzystało 250 tysięcy Polaków. A wkrótce już co drugi internauta w naszym kraju. Komunikator umożliwiał też coś w rodzaju social-media marketingu na lokalną skalę. Profilami w nim dysponowały bowiem między innymi Radio TOK FM, Złote Przeboje czy specjaliści od wizerunku polskich celebrytek. Do tego doszło związane z aplikacją radio, cieszące się ogromną popularnością. Może nawet nadmierną, gdyż niekiedy dochodziło do przeciążenia serwerów i związanych z tym przerw w działaniu.

Gadu-Gadu: zmiana właściciela i schodzenie ze sceny

Twórcy dynamicznie rozwijali aplikację. Dołączano do niej liczne dodatki służące choćby do odkrywania swojego drzewa genealogicznego czy gier przeglądarkowych. Te jednak nie spotkały się ze szczególnym entuzjazmem użytkowników. W 2006 roku firma posiadająca GG zadebiutowała na giełdzie, a sam Foltyn sprzedał udziały w firmie w 2007 roku. W ten sposób Gadu-Gadu trafiła w ręce inwestora z RPA.

Zmiana właściciela wiązała się raczej ze spadkiem popularności firmy. Na dłuższą metę nie pomógł jej nawet marketingowy hit, jakim było wykorzystanie usługi w kosmosie (do pośredniej rozmowy z astronautami na stacji kosmicznej). W 2009 roku liczba aktywnych użytkowników Gadu-Gadu sięgnęła wprawdzie 10,5 miliona, lecz od tej pory zaczęła maleć.

Nadmierna koncentracja na drugorzędnych dodatkach, konkurencja ze strony internetowych gigantów i nieudana wersja 10.x przyczyniły się do spadku popularności komunikatora. Liczba użytkowników GG szybko spadała, a w 2017 roku szacowano ją na 1,5 miliona. Dziś trudno mu konkurować z Facebookiem czy Whats Appem, a jego złote lata to raczej przeszłość. Być może więc słusznie piszemy o komunikatorze na portalu historycznym.

Łukasz Fołtyn i lewicowy wątek

Na koniec zauważmy, że Foltyn to nie tylko informatyk, lecz również człowiek zaangażowany w życie społeczne. W 2007 (a więc w roku, w którym sprzedał udziały w spółce) objął funkcję przewodniczącego nowopowstałej Partii Socjaldemokratycznej. Ta jednak nie została zarejestrowana. W październikowych wyborach (również w 2007 roku) usiłował dostać się do sejmu z ramieniu PSL. Bezskutecznie. Swe poglądy głosił jednak również piórem – a raczej klawiaturą komputera. Niektórzy kojarzą go również ze współpracy z „Trybuną Robotniczą” czy portalem lewica.pl.

W 2011 roku na łamach tego ostatniego krytykował nawet dalekie przecież od poparcia dla wolnego rynku lewicowe ugrupowanie SLD – krytykował za zbyt liberalny program gospodarczy. Tymczasem, gdyby nie pewien zakres wolności i przyzwolenia na przedsiębiorczość, Polacy nie stworzyliby rozwiązań przydatnych dla milionów rodaków. Jak choćby Gadu-Gadu.

Główne źródła: spidersweb.pl / antyradio.pl / lewica.pl

dr Marcin Jendrzejczak

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj