Karol III nie jest legalnym królem?! Wielu uważa, że prawa do tronu posiada niemiecki homoseksualista

0
355
Rok 2012. Elżbieta II oraz jej następca Karol wraz z Kamilą. Fot.:Ben from LONDON, England, CC BY-SA 2.0 , via Wikimedia Commons

Śmierć Elżbiety II spowodowała, że dużo mówi się ostatnio o Wielkiej Brytanii i monarchii w tym kraju. Okazuje się jednak, że panowanie Windsorów (nazwę rodu Koburgów/Sachsen-Coburg und Gotha zmieniono w roku 1917, by niemieckie pochodzenie dynastii nie rzucało się w oczy podczas walki z Niemcami w trakcie I wojny światowej) nie jest niepodważalne. Najbardziej tradycjonalistyczni monarchiści, legitymiści zwani jakobitami uważają, że tron należy się potomkom i spadkobiercom króla Anglii Jakuba II (który w Szkocji panował jako Jakub VII). Co jednak ciekawe, potencjalny król nie chce tronu, a jego życie osobiste odstaje od konserwatywnych i katolickich norm.

Od kiedy król Anglii Henryk VIII Tudor zerwał religijne związki z Rzymem (choć sam do śmierci uważał się za katolika), jego kraj targany były niepokojami natury wyznaniowej. Najpierw córka Henryka – królowa Maria Tudor zwana niekoniecznie słusznie Bloody Mary – przywróciła katolicyzm, a następnie jej siostra, królowa Elżbieta Tudor, skierowała kraj na tory pełnowymiarowej protestanckiej rewolucji.

Mimo tego kolejni władcy niekiedy sprzyjali katolicyzmowi. Takim królem był Karol II, który być może nawrócił się na łożu śmierci na katolicyzm lub nawet już wcześniej wyznawał wiarę katolicką, ale ukrywał ów fakt z powodów politycznych jedynie sprzyjając katolikom w swoim kraju.

Niezaprzeczalnie katolikiem był natomiast jego brat i następca – wspomniany wyżej Jakub II (VII) Stuart. Protestanci zwalczali jego wpływy w czasach, gdy panował Karol II, jednak ostatecznie to katolik został władcą Anglii i Szkocji w roku 1685.

Wobec tego faktu związał się protestancki spisek, który w roku 1688 obalił Jakuba II, co znamy w historiografii pod niezbyt obiektywną nazwą sławetnej rewolucji. W wyniku walk władzę przejął przybyły z Holandii Wilhelm III Orański, powiązany rodzinnie ze Stuartami – jego matka, Maria Stuart, była siostrą Karola II i Jakuba II. Po porażce Jakub musiał uciekać z kraju i choć próbował odzyskać tron, to nie odniósł sukcesu. Jego zwolennicy zwani jakobitami jeszcze do połowy XVIII wieku wzniecali niekiedy powstania w obronie praw do tronu Jakuba II i jego potomków. Jednak i te zrywy kończył się porażką.

I choć minęły wieki, a na brytyjskim tronie usadowił się nowy, w pełni protestancki ród, to jakobici nadal istnieją. Popieranie spadkobierców praw do angielskiego i szkockiego tronu to zwykle domena osób o poglądach silnie konserwatywnych i monarchistycznych. Odrzucają oni legalność panowania innych osób na brytyjskim tronie począwszy od obalenia Jakuba II. Dotyczyło to więc zarówno niedawno zmarłej Elżbiety II jak i jej syna i następcy, nowego monarchy Karola III.

Problemem natury światopoglądowej jest jednak fakt, że dzisiaj jakobici prawa do brytyjskiego tronu wiążą z księciem Franciszkiem II, głową bawarskiego rodu Wittelsbachów (odziedziczone zostały w linii żeńskiej, gdyż linia męska potomków Jakuba II wygasła w XIX wieku). I nie chodzi nawet o to, że Franciszek II nie jest zainteresowany Anglią i Szkocją, ale o życiowe wybory natury obyczajowej. Jego „życiowym partnerem” jest bowiem inny mężczyzna. Życie w takim związku to natomiast grzech – tymczasem życie w zgodzie z Nauczaniem Kościoła to istotna sprawa, do której konserwatyści i tradycjonaliści przywiązują wielką wagę.

Ów problem dla legitymistów nie ma jednak charakteru trwałego. Franciszek II nie posiada bowiem dzieci. W tej sytuacji wiadomym jest, że jego prawa do brytyjskiego tronu odziedziczy po nim jego brat, zaś po nim – córka owego brata, księżna Zofia, żona przyszłego władcy księstwa – Alojzego. Oznacza to, że w przyszłości władcy niewielkiego księstwa, w którym monarcha ma – w przeciwieństwie do innych, fasadowych monarchii współczesnej Europy – realną władzę, będą uznawani przez jakobitów także za władców Anglii i Szkocji.

Nie oznacza to jednak, że legitymistyczny pretendent do owych tronów, kimkolwiek by nie był, ma jakiekolwiek szanse na objęcie tam władzy. Na przestrzeni wieków brytyjska władza ustabilizowała się i umocniła w osobach spadkobierców Wilhelma III Orańskiego. Dziś nikt w Zjednoczonym Królestwie ani nigdzie indziej na świecie nie wyobraża sobie, żeby w Londynie panował ktoś inny jak tylko potomkowie Elżbiety II.

I nie zmienia tego fakt, że królem Anglii i głową wspólnoty anglikańskiej w Anglii zostanie Karol III. Tymczasem Karol III jako formalny przywódca związku wyznaniowego, którego geneza nierozerwalnie wiąże się z niemożnością uzyskania w Rzymie stwierdzenia nieważności małżeństwa zawartego przez Henryka VIII z Katarzyną Aragońską, to istna ironia losu. Wszak Henryk VIII zerwał związki z Rzymem, by „załatwić sobie rozwód kościelny”. Karol III zaś żyje z Kamilą z domu Shand (znaną jako Kamila Parker Bowles) w oparciu o zalegalizowany urzędowo związek cywilny. Para nie zawarła ślubu wyznaniowego we wspólnocie anglikańskiej, której – przypomnijmy – przewodzi Karol, gdyż dotychczasowa księżna Walii pozostaje w ważnym, sakramentalnym związku zawartym w Kościele katolickim z Andrzejem Parkerem Bowlesem.

Michał Wałach

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj