Zofia Kielan-Jaworowska – to od jej imienia nazwano dziesiątki gatunków wymarłych okazów zwierząt odkrytych w trakcie prac wykopaliskowych na całym świecie. Jej nazwisko nie pojawia się jednak na lekcjach biologii i historii. A zdecydowanie powinno, bo miała ogromny wpływ na rozwój naszej wiedzy m.in. o ssakach żyjących w mezozoiku!
Zofia urodziła się w Sokołowie Podlaskim w 1925 roku, a kiedy miała 10 lat przeniosła się wraz z rodziną do Warszawy. W trakcie II wojny światowej uczęszczała do tajnego gimnazjum, gdzie przystąpiła do matury i od razu po zdanym egzaminie zaczęła studiować zoologię na tajnych kompletach Uniwersytetu Warszawskiego. Podczas powstania warszawskiego wspierała walczących jako sanitariuszka. Po latach za pomoc osobie pochodzenia żydowskiego została uhonorowana (wraz z rodzicami) tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Wraz z upadkiem powstania udało jej się wydostać ze stolicy, do której wróciła zaraz po opuszczeniu jej przez niemieckich okupantów. Mieszkanie jej rodziców było zniszczone więc Zofia zatrzymała się w Muzeum Zoologii, w którym odbywała wcześniej praktyki. Życie wśród eksponatów, skamielin i książek pchnęło ją do decyzji, aby swoje dalsze studia i badania poświęcić paleontologii, a w szczególności wymarłym kręgowcom.
Po wznowieniu działania Uniwersytetu Warszawskiego zajęła się najpierw trylobitami – wymarłymi morskimi stawonogami. Powód podjęcia takiej decyzji był dość prozaiczny. Było ich po prostu dużo na ziemiach polskich, w przeciwieństwie do kopalnych kręgowców. Badania prowadziła najpierw lokalnie, w Górach Świętokrzyskich, a później również w Czechosłowacji i Skandynawii. W ich wyniku ustaliła drogę ewolucji skolekodontów od ordowiku do współczesności, czyli na przestrzeni 480 milionów lat. Ukończyła studia z Biologii w 1949 roku, tytuł doktora uzyskała w 1953 roku, a profesorem została w roku 1961.
Zofia Kielan-Jaworowska nie porzuciła jednak nigdy swoich planów dotyczących badania kopalnych ssaków. Kiedy tylko miała odpowiednie zasoby zorganizowała (w latach 1963-1971) wyprawę na pustynię Gobi. Ekspedycja pozwoliła uzyskać zawrotną ilość materiałów do badania. Znaleziono wiele prazwierząt takich jak żółwie, ptaki czy krokodyle, a także pozostałości dinozaurów, w tym jedyny na świecie przypadek dwóch splątanych ze sobą w walce okazów. Wyprawa zakończyła się także znalezieniem 180 czaszek mezozoicznych ssaków, co było ewenementem na skalę światową. Wśród odkrytych skamielin znalazły się też wieloguzkowce – wymarli roślinożercy. I właśnie badania nad nimi zapewniły badaczce międzynarodową sławę.
W czasie analizy kości wieloguzkowców Zofia Kielan-Jaworowska dokonała wielu przełomowych odkryć. Pierwszym z nich było zidentyfikowanie u nich tzw. kości torbowych – takich samych jak u dzisiejszych torbaczy. W wyniku badań zrośniętych kości oraz szerokości otworu, którym na świat przychodził młode tych wymarłych ssaków ustaliła, że młode musiały być żyworodne i rodziły się bardzo wcześnie. Efektem żmudnej pracy było stworzenie przez nią modelu mózgu prymitywnych ssaków, z uwzględnieniem ujścia nerwów, naczyń krwionośnych oraz wielkim płatem węchowym. Z utworzonego modelu wyliczono, że te prymitywne ssaki były bystre. Kolejnym ciekawym odkryciem było znalezienie kości podobnej do kości dziobaków. U współczesnych ssaków jest ona bezpośrednio związana z gruczołem produkującym jad, więc na tej podstawie badaczka doszła do wniosku, że i kopalne ssaki były jadowite.
Zofia wszystkie swoje badania pieczołowicie dokumentowała tworząc tym samym wielotomowe kompendia. Jedno z nich – „Ssaki ery dinozaurów” – została nagrodzona tzw. Polskim Noblem, czyli nagrodą Fundacji na Rzecz Nauki Polskiej. Kielan-Jaworowska wydawała również książki popularnonaukowe, aby swoje odkrycia przybliżyć także laikom. Dla lepszego zobrazowania odkryć organizowała też wystawy na całym świecie, w tym także w Polsce. Jedną z nich – „Ewolucja na lądach” – można nadal zobaczyć w Pałacu Kultury i Nauki.
Zofia Kielan-Jaworowska była uznaną w świecie badaczką. Wykładała na wielu uczelniach, m.in. na Harvardzie, Uniwersytecie Paryskim czy Uniwersytecie w Oslo, na którym kierowała katedrą paleontologii w latach 1987-1995. Należała do Polskiej Akademii Nauk, Norweskiej Akademii Nauk, Academia Europa oraz wielu innych towarzystw naukowych.
Wybitna polska badaczka zmarła w Warszawie w 2015 roku w wieku 90 lat.
Niestety dziś nie jest powszechnie znana w naszym kraju. Tymczasem jak mało kto zasłużyła na pamięć potomnych – zarówno naukowców jak i osób niezajmujących się zawodowo nauką. Swoimi dokonaniami pokazała bowiem, że Polak, a konkretnie: Polka, potrafi!