Last Christmas. Jak powstała piosenka, którą pokochały miliony?

0
90
Fragment teledysku utworu pt. Last Christmas zespołu Wham!. Źródło: YouTube / WHAM!

Piosenkę zespołu Wham! z legendarnym Georgem Michaelem pt. „Last Christmas” zna chyba każdy. A na pewno każdy ją słyszał słuchając radia w domu, w autobusie czy robiąc zakupy w grudniu. Albo i w listopadzie. Ale jak w ogóle powstał ów utwór?

Piosenka, którą rozgłośnie radiowe wręcz zalewają słuchaczy w okresie przed Bożym Narodzeniem, niekiedy nawet już w listopadzie, nie jest oczywiście niczemu winna. Podobnież jej twórcy nie odpowiadają za tak absurdalne wykorzystywanie utworu. Z drugiej jednak strony Last Christmas lecące w tle to nieodłączny towarzysz sklepowego szaleństwa, gdy miliony ludzi na całym świecie szukają prezentu na mikołajki lub gromadzą zapasy na Wigilię i Święta.

Historia mogła jednak potoczyć się inaczej, gdyż wedle jednej z teorii George Michael napisał utwór z myślą o Wielkanocy. Zmianę zaproponowała jednak wytwórnia i był to zabieg na tyle skuteczny, że dziś utwór ma grubo ponad 800 mln wyświetleń na YouTubie, a singiel sprzedano w wielu milionach egzemplarzy. Ilości radiowych odtworzeni na całym globie nie da się zaś zliczyć.

Sami twórcy utworu, George Michael oraz Andrew Ridgeley, nigdy nie skomentowali plotek na temat powstania utworu. Eksperci wskazują jednak, że piosenka została napisana w lutym roku 1984, a więc po Bożym Narodzeniu, a przed Wielkanocą.

Zanim jednak została nagrana (w sierpniu) i zaplanowano jej premierę na grudzień, uznano, że lepiej będzie zaśpiewać ją w wersji bożonarodzeniowej. Szczególnie, że zmiany wymagało zaledwie jedno słowo.

Gdy bowiem wsłuchamy się w tekst okaże się, że utwór ze świętami Bożego Narodzenia łączy tylko słowo Christmas. Cała reszta to raczej smutny utwór o miłości. I tyle. Dlatego też zamiana słowa z Easter na Christmas była możliwa. Szczególnie, że ostatecznie piosenkę wydano w grudniu, czyli w momencie, gdy setki stacji radiowych na świecie puszczają ją wielokrotnie. I to 40 lat po jej nagraniu!

Silne związki ze świętami Bożego Narodzenia to zaś efekt teledysku. Nagrano go jesienią roku 1984 w szwajcarskich Alpach. Sceneria w sposób jednoznaczny kojarzy się z wigilią. I to, w połączeniu z możliwą zmianą jednego słowa w tekście, okazało się zabiegiem celowym i skutecznym: głęboko osadzono bowiem piosenkę w świątecznej atmosferze. Wszak dziś ciężko jest udać się na dłuższe zakupy do galerii, by nie usłyszeć głosu George’a Michaela.

Michał Wałach

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj