„Polski Stalin” i portret Hitlera w gabinecie. Cała prawda o Bolesławie Bierucie!

0
349
Bierut i Stalin.

Jego rządy w Polsce to czas największego terroru oraz dynamicznego budowania systemu pełnego podporządkowania kraju Moskwie. On sam zaś nie zapisał się w historii niczym pozytywnym, choć pełnił nawet urząd „prezydenta”. Mowa oczywiście o stalinowskim aparatczyku otoczonym oficjalnym kultem jednostki w pierwszych latach powojennej Polski – o Bolesławie Bierucie.

Przyszły dyktator powojennej komunistycznej Polski i zarazem „sowiecki czyścibut” – jak celnie nazywano Bolesława Bieruta – przyszedł na świat w roku 1892 pod Lublinem w rodzinie chłopskiej. I choć uważa się, że jego ojciec mógł walczyć przeciwko Rosji w powstaniu styczniowym, to syn zapałał wobec wschodniego imperium zupełnie innym uczuciem. Najważniejsza w tej miłości była ideologia: komunizm. Caratu „białego” Bierut bowiem nie uwielbiał tak samo caratu „czerwonego”.

Ze skrajną lewicą późniejszy agent NKWD związał się już we wczesnej młodości. Być może wpływ na taki ideowy wybór miał fakt, że w działalność socjalistyczną angażowała się jego starsza siostra Anna. Nie da się też wykluczyć wpływu własnych doświadczeń. Z powodu trudnej sytuacji materialnej rodziny Bolesław musiał porzucić edukację w wieku 14 lat i podjąć się pracy zarobkowej. Kształcił się jednak wieczorowo.

Już w 1912 został członkiem PPS-Lewicy, która – inaczej niż piłsudczykowska, niepodległościowa PPS-Frakcja Rewolucyjna – odrzucała dążenie do narodowego wyzwolenia Polski i Polaków stawiając na pierwszym miejscu sprawę rewolucji. Po I wojnie światowej Bierut był członkiem Komunistycznej Partii Robotniczej Polski, formacji wrogiej wobec istnienia niepodległego państwa polskiego.

Działalność antypolska i antypaństwowa w czasach II RP wielokrotnie prowadziła Bieruta do więzienia. Jedno z policyjnych zatrzymań okazało kluczowe dla jego dalszej kariery oraz życia. Dosłownie. Gdyby bowiem nie trafił do więzienia pod koniec roku 1933, to najpewniej zostałby zamordowany na rozkaz Stalina. Taki los spotkał wielu polskojęzycznych komunistów przebywających poza ośrodkami penitencjarnymi II RP.

Bierut na wolność wrócił w roku 1938. Niedługo później rozpoczęła się wojna, co spowodowało, że późniejszy „prezydent” przeniósł się z Warszawy do Lublina. Najpewniej liczył, że wkrótce wejdzie tam Armia Czerwona. Między okupantami doszło jednak do korekty granic i miasto ostatecznie trafiło w ręce Niemców. Następnie Bierut przedostał się na tereny okupowane przez ZSRR. Tam, wzorem lat przedwojennych, włączył się w antypolską działalność polityczną popierając opcję oderwania Kresów od Polski.

W chwili ataku III Rzeszy na ZSRR pracował w Mińsku. Co ciekawe, nie uciekł przed nadciągającym Wehrmachtem i pozostał na Białorusi, a od jesieni roku 1941 pracował we władzach okupowanego miasta. Kurier Armii Krajowej Jan Kosowicz relacjonował później, że jednym z elementów gabinetu Bolesława Bieruta był portret Adolfa Hitlera. Nie sposób jednak jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie czy Bierut był tak wielkim koniunkturalistą, że z potrzeby chwili został nazistą i kolaborantem, czy też udawał stronnika Niemców podejmując się zadań zleconych mu przez sowiecki wywiad. Ta druga opcja jest wysoce prawdopodobna, gdyż w przeciwnym wypadku ciężko sobie wyobrazić, by Kreml wybaczył mu zdradę i postawił go na czele komunistycznej Polski Ludowej po wojnie. Tymczasem działalność na rzecz służb ZSRR świadczyła o jego lojalności względem Moskwy, zaś historia z portretem Hitlera stanowiła świetne narzędzie do szantażowania przyszłego człowieka Moskwy w Warszawie. W tej sprawie jednak cały czas więcej jest pytań niż odpowiedzi.

Bierut tymczasem wcale nie musiał zostać liderem stalinowskiej Polski Ludowej. Powstawanie nowej, sowieckiej partii przygotowywanej do zniewalania naszego kraju zostało bowiem zainicjowane przez Stalina na przełomie roku 1941 i 1942, a w grupie działaczy zrzuconych na spadochronach we wsi Wiązowna pod Warszawą nie było Bieruta. Pierwszymi liderami PPR zostali: Marceli Nowotko, Paweł Finder i Bolesław Mołojec. Dopiero po 1,5 roku Bierut został przetransportowany do okupowanej Polski i objął funkcję członka KC owej formacji. Jego wpływy wzrosły jesienią roku 1943, gdy Niemcy aresztowali Findera oraz Małgorzatę Fornalską – prywatnie partnerkę i matkę dziecka Bieruta.

Wraz z zyskiwaniem siły przez Bieruta zaczął zaogniać się jego spór z Władysławem Gomułką. Obaj byli bez wątpienia ideowymi komunistami, jednak Bierut akceptował bezrefleksyjne kopiowanie na gruncie polskim rozwiązań sowieckich, zaś Gomułka preferował polską drogę do komunizmu. W tamtym momencie to jednak Gomułka (niezgodnie ze stanowiskiem Kremla) został liderem PPR-u. Aby umocnić swojego człowieka, Bieruta, Moskwa wymyśliła dla niego urząd przewodniczącego Krajowej Rady Narodowej – komunistycznego pseudoparlamentu w podziemiu. Następnie, po donosach Bieruta na Gomułkę, Stalin zaczął umacniać jego pozycję w PPR. To dlatego Bierut, a nie Gomułka, uczestniczył w rozmowach Józefa Stalina z emigracyjnym polskim premierem Stanisławem Mikołajczykiem.

Wraz z zakończeniem wojny i nakreśleniem nowym granic rozpoczęło się pełnowymiarowe budowanie stalinizmu w Polsce. W nowym porządku Bolesław Bierut z jednej strony stylizował się na bezpartyjnego i umiarkowanego (w celach wizerunkowych uczestniczył nawet w Mszach świętych), z drugiej zaś odpowiadał za zaostrzanie kursu wobec przeciwników politycznych, represje, zbrodnie i spełnianie wszystkich zachcianek Moskwy – dotyczy to zarówno instalowania przy wszystkich ważniejszych instytucjach i urzędach „sowieckich doradców” pełniących kluczową rolę w systemie, jak i oddaniu Związkowi Sowieckiemu zasobnego w węgiel kolana Bugu w ramach niekorzystnej dla nas wymiany terytorialnej z roku 1951. Krwawym rządom Bieruta (wspieranego przez kolejne w hierarchii komunistycznej Polski persony takie jak chociażby Hilary Minc i Jakub Berman) towarzyszyło budowanie kultu jednostki prezydenta Krajowej Rady Narodowej, a potem formalnie „prezydenta” Rzeczpospolitej Polskiej. Na ów urząd Bierut został wybrany w roku 1947 przez parlament sformowany po sfałszowanych wyborach. W kolejnym roku Bierut zastąpił odsuniętego od władzy Władysława Gomułkę w funkcji lidera PPR. Następnie, po zmniejszeniu wpływów towarzyszy opowiadających się za polską drogą do komunizmu, doszło do połączenia Polskiej Partii Robotniczej i Polskiej Partii Socjalistycznej, a Bierut został pierwszym przywódcą Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.

Wraz z przyjęciem Konstytucji PRL w roku 1952 Bierut przestał pełnił (zlikwidowany wówczas) urząd prezydenta i został premierem. Po śmierci Stalina w roku 1953 zaostrzył kurs wobec Kościoła katolickiego. Uczynił to wbrew radom sowieckiego dyktatora, który ostrzegał swoich podwładnych z Polski przed jednoznacznym atakiem na Kościół. Nie ustawał także terror wobec ostatnich niezależnych instytucji, podziemia niepodległościowego, przedsiębiorców i całego narodu. Trwało także dalsze wprowadzanie komunizmu i tworzenie kolejnych ideologicznych mechanizmów w życiu społecznym i gospodarczym.

Tymczasem w lutym roku 1956 przyszło Bierutowi udać się do Moskwy na XX Zjazd Komunistycznej Partii Związku Sowieckiego. To wówczas Nikita Chruszczow odczytał swój referat krytyczny wobec kultu jednostki. Czy to owe słowa osłabiły zdrowie Bieruta? Na pewno nie przyjął ich z radością. Należy jednak odnotować, że polskojęzyczny komunista nieco wcześniej ciężko przeszedł grypę i zapalenie płuc. Słaby i wycieńczony zmarł 12 marca w Moskwie – w mieście, na które patrzył przez całe życie. Rzecz jasna nie zabrakło wówczas podejrzeć, że Bierut został zamordowany lub popełnił samobójstwo.

Pogrzeb polskiego dyktatora stał się komunistyczną manifestacją, a władze ogłosiły żałobę narodową. W ostatniej drodze człowiekowi Moskwy w Warszawie towarzyszyły delegacje różnych grup zawodowych, ale też Nikita Chruszczow.

Tak zakończyło się życie człowieka, o którym – choć przeżył 64 lat – mimo najszczerszej dobrej woli nie sposób powiedzieć czegoś pozytywnego. Był bowiem od początku swojego zaangażowania do końca życia komunistą zapatrzonym w czerwoną centralę w Moskwie. W jego przypadku coś takiego jak dbałość o Polskę nie istniało. Pozostawał bowiem Polakiem jedynie w sensie etnograficznym, gdyż ideologia komunistyczna, którą gorąco wyznawał, odrzucała narodowości i patriotyzm. I taki właśnie był Bierut.

Michał Wałach

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj