Pompeje. Tajemniczy dramat wielkiego miasta starożytnej Europy

0
188
Ruiny starożytnych Pompejów. W tle Wezuwiusz. Fot.:Kim Traynor, CC BY-SA 3.0 , via Wikimedia Commons

To był zwykły, jesienny dzień i zapewne nikt w prastarym apenińskim mieście nie spodziewał się katastrofy. Ta jednak nadeszła w sposób zaskakujący, a zarazem spektakularny. Śmierć poniosło kilka tysięcy ludzi, a do dziś tragedia Pompejów działa na wyobraźnię i przypomina nam, że natura potrafi być bezwzględna.

Pompeje leżące w Kampanii, około 200 km na południowy wschód od Rzymu i zaledwie około 20 km od dzisiejszego Neapolu, były miastem niezwykle starym. Można wręcz powiedzieć, że nazwanie ośrodka rówieśnikiem Rzymu to sformułowanie uzasadnione. Lata śnietności miasto miało jednak za sobą i w chwili rozegrania się dramatu właśnie podnosiło się z kryzysu wywołanego inną katastrofą naturalną.

Historia miasta zaczęła się jednak znacznie wcześniej. Pompeje założyli około VII wieku p.n.e. Oskowie. Ośrodek z czasem zaczął ulegać wpływom greckim i etruskim. Znalazł się okresowo także w zależności od Samnitów – ludu rywalizującego z Rzymem o dominację w Italii. W tej walce Pompeje poparły mieszkańców Wiecznego Miasta zawierając z Rzymem sojusz militarny. Rzym akceptował jednak niezależność, zwyczaje i urzędy partnera.

Okres od IV wieku przed Chrystusem to czas największego rozwoju Pompejów. Rozwoju w duchu własnych tradycji i zwyczajów, a zarazem współpracy z Rzymem. Miasto stało się kluczowym portem w regionie i bogaciło się na handlu. Dodatkowo na żyznych glebach wulkanicznych uprawiano zboża, winorośl i oliwki. Spektakularnie rozwijała się miejska infrastruktura. Powstawały okazałe budynki, rezydencje, świątynie, gospody, sklepy. Zbudowano forum i amfiteatr. Sukces był do tego stopnia zauważalny, że dziś wielu ekspertów ocenia, iż w tamtym okresie pod pewnymi względami Pompeje mogły cieszyć się lepszymi rozwiązaniami nawet niż sam Rzym.

Nadszedł jednak rok 89 przed Chrystusem i wojna Republiki Rzymskiej z dotychczasowymi sprzymierzeńcami z Italii. Istnienie rodzącego się imperium stanęło pod znakiem zapytania, ale ostatecznie Rzym zwyciężył, a pokonani ponieśli karę. Pompeje będące jednym z liderów antyrzymskiej koalicji musiały liczyć się z konsekwencjami klęski.

Rzym odebrał Pompejom dotychczasowe przywileje i zamienił ośrodek w kolonię wojskową w ramach tworzenia tzw. kolonii sullańskich. Jednak z czasem wycofano przepisy ograniczające rozwój Pompejów. Nastał kolejny dobry czas dla miasta – czas rozwoju w warunkach ściślejszej podległości Rzymowi.

Ów okres nie trwał jednak długo. Już bowiem zimą roku 62 po Chrystusie aż 2/3 miasta zostało zniszczone w wyniku trzęsienia ziemi. Po tym tragicznym wydarzeniu najpewniej spora część mieszkańców Pompejów opuściła miasto. Wielu jednak pozostało i postanowiło podnieść swój rodzinny ośrodek z gruzów. I gdy wydawało się, że Pompeje na nowo będą ważnym punktem na mapie Italii, nadszedł tragiczny rok 79.

Rok jest w tym wypadku pewny, zaś dzień – pomimo posiadania przez nas jednoznacznej informacji źródłowej – rodzi wątpliwości. Wspominający o tych wydarzeniach z kilkuletnim opóźnieniem historyk Pliniusz Młodszy pisał bowiem do Tacyta o 24 sierpnia, jednak odnalezione później źródła archeologiczne wskazują na jesień. Na jednej z zachowanych ścian natrafiono bowiem na inskrypcję powstałą 17 października. Ponadto wiele zabytków z Pompejów wskazuje na przygotowywanie się mieszkańców do zimy (ogrzewanie) oraz handlowanie w mieście owocami charakterystycznymi dla jesieni.

Niezależnie jednak od dnia, wydarzenia, jakie rozegrały się w Pompejach w roku 79, przeszły do historii jako jeden z najstraszniejszych kataklizmów. Choć – będąc ścisłym – należałoby powiedzieć, że mamy do czynienia z kataklizmem najlepiej znanym spośród wielkich tragedii w dziejach ludzkości. W historii człowieka miały bowiem miejsce bardziej niszczycielskie wybuchy wulkanów, a niektóre z nich wpłynęły negatywnie na życie ludzi na całym świecie lub nawet zagroziły przetrwaniu populacji w ogóle. Mowa tu chociażby o eksplozji wulkanu Toba, jaka miała miejsce około 75 tys. lat temu. Doprowadziła ona do zimy wulkanicznej, w wyniku której zmarło wielu ludzi – przeżyło zaledwie kilka tysięcy osób, co w sensie genetycznym wpłynęło na żyjącą obecnie populację.

Eksplozja Wezuwiusza nie zagroziła tymczasem całej ludzkiej populacji, a w skali VEI (Indeks Eksplozywności Wulkanicznej) to „zaledwie” piątka w ośmiostopniowej skali logarytmicznej. Słowo „zaledwie” należy jednak traktować bardzo umownie, gdyż tego typu wydarzenia klasyfikowane są jako erupcje pliniańskie (nazwa od wspomnianego wyżej rzymskiego historyka Pliniusza), które wyrządzają największe szkody.

Dla mieszkańców Pompejów oraz pobliskich miast Stabie oraz Herkulaneum żadne współczesne klasyfikacje czy opisy nie były jednak istotne. W krótkim czasie stracili bowiem dobytek całego życia oraz w zdecydowanej większości przypadków także samo życie.

Ile jednak trwała cała tragedia – ile trwała owa krótka chwila? Tego dokładnie nie wiemy, ale bez wątpienia od zaobserwowania gęstej chmury dymu nad jednym ze wzgórz nieopodal miasta do chwili dramatycznych wydarzeń nie minęło więcej niż kilkanaście godzin.

Jak natomiast zginęli mieszkańcy miast dotkniętych tragedią? Tu wiemy więcej i są to wstrząsające informacje. Część mogła zginąć przygnieciona upadającymi na nich kamieniami wyrzucanymi przez wulkan. Inni mogli otruć się gazami wulkanicznymi. Część być może przysypał popiół. A wielu zmarło w jeszcze bardziej makabrycznych okolicznościach: wzrost temperatury spowodowany eksplozją Wezuwiusza był gigantyczny. Możliwe, że mówimy nawet o 600 stopniach Celsjusza. To oczywiście dla organizmu człowieka temperatura zabójcza.

W ten sposób jedyny wulkan znajdujący się w kontynentalnej Europie uśmiercił tysiące mieszkańców świetnego starożytnego miasta i pogrzebał w materiale piroklastycznym całe dziedzictwo tego ośrodka. Pompeje oraz Herkulaneum i Stabie przestały istnieć.

Przynajmniej w starożytnej formie. Po latach ludzie wrócili bowiem w te strony zakładając nowe miasta tętniące życiem. Obecnie we Włoszech, nieopodal antycznego ośrodka, istnieje miasto o tej samej nazwie – Pompeje. Znane jest głównie za sprawą odmawianej na Różańcu Nowenny Pompejańskiej nazywanej również nowenną nie do odparcia. W mieście istnieje m.in. Papieskie Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Pompejach ze słynnym obrazem. Ów kult oraz wspomniana wyżej pobożnościowa praktyka religijna zaczęły rozwijać się w XIX wieku. W tym też czasie ludzkość weszła na tory lepszego rozumienia dramatu starożytnego miasta.

Na ślady starożytnego ośrodka natrafiono co prawda w XVI wieku, ale odkrywanie przeszłości rozpoczęło się tak naprawdę dopiero w wieku XVIII. Długo jednak poznawanie starożytnych Pompejów odbywało się w sposób niezorganizowany, nieco amatorski, a wielu poszukiwaczy nie było zainteresowanych przeszłością, a wzbogaceniem się na handlu zabytkami.

Dopiero w drugiej połowie XIX wieku Pompeje stały się stanowiskiem archeologicznym z prawdziwego zdarzenia, a naukowcy gruntownie zaczęli badać miasto, które zginęło pod tysiącami ton pyłów wulkanicznych. Jednocześnie od tego momentu aż do dziś walczą z czasem, gdyż współcześnie obiekty nie są już zagrożenie przez poszukiwaczy skarbów, ale przez przyrodę, która konsekwentnie dewastuje zabytki. Natura ponownie próbuje więc zniszczyć Pompeje odnajdując tym razem sojusznika w człowieku – rozmaite stosowane przez nas środki chemiczne zagrażają bowiem nawet tym obiektom, które do tej pory nie zostały odkryte.

Michał Wałach

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj