Rembrandt, „Straż nocną” i groźny pierwiastek chemiczny

0
82
Kompania Fransa Banninga Cocqa i Willema van Ruytenburcha (obraz zwany także: Straż nocna). Autor: Rembrandt Harmenszoon van Rijn

Malarstwo to nie tylko talent, warsztat i wizja. To także stosowanie niekiedy skomplikowanych rozwiązań technicznych oraz korzystanie z chemii. Dotyczy to także artystów tworzących jeszcze przed powstaniem współczesnej nauki o takiej nazwie.

Jak wykazują najnowsze badania zaprezentowane w „Science Advances”, Rembrandt van Rijn tworząc „Straż nocną” szukał optymalizacji finansowej dla malowanego dzieła łącząc te starania z odnajdywaniem najlepszych metod zabezpieczenia obrazu. W ten sposób Holender sięgnął po niezwykle groźny dla ludzkiego zdrowia i życia pierwiastek: ołów.

Dziś wiemy, że ołów to śmiertelne zagrożenie, jednak jeszcze kilka dekad temu nasza świadomość była inna. Dlatego też dodawaliśmy ołów chociażby do benzyny jako środek przeciwstukowy.

Cel Rembrandta był inny. Chodziło o znalezienie lepszej, ale także tańszej alternatywy dla podłoża z pigmentu z czerwonej ziemi. Przy tworzeniu obrazu „Straż nocna” artysta skorzystał z technologii nieznanej z żadnego innego dzieła.

Powód szukania oszczędności był racjonalny: duży rozmiar obrazu.

Dodatkowo dzieło miało trafić do wilgotnej sali. Dlatego też Rembrandt, biorąc pod uwagę te okoliczności, sięgnął po innowację.

Ustalenia poczyniono w ramach Operacji Straż Nocna. To zakrojona na szeroką skalę akcja badania dzieła. Wtedy też dzięki dokładnym badaniom naukowców z Europy zauważono ołów, a nawet sposób jego nakładania przez artystę.

Źródło: naukawpolsce.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj