Serce Polski wielkości dużego pokoju

0
123
Krypta św. Leonarda na Wawelu. Fot.:Tsadee, CC BY-SA 3.0 , via Wikimedia Commons

Nie jest to co prawda metraż zbliżony do typowego dużego pokoju w bloku. Mówimy raczej o naprawdę sporym dużym pokoju w domu jednorodzinnym, jednak i tak jest to obszar bardzo mały, jak na to, co się tam znajduje i jak wielką rolę w historii narodu polskiego odgrywa.

Prostokąt o wymiarach 10 metrów na 15,35 metra z półkolistą absydą o średnicy 8,2 metra od zachodniej strony. Te około 200 metrów kwadratowych zawiera w sobie olbrzymi ładunek polskości, polskiej historii i całego naszego narodowego dorobku: z jego zwycięstwami i kryzysami. O czym mowa?

Chodzi o niewielką romańską kryptę na Wawelu: kryptę świętego Leonarda.

Powstała ona na przełomie XI i XII wieku, co oznacza, że znajduje się w czołówce najstarszych istniejących konstrukcji w naszym kraju. Początkowo dzisiejsza krypta stanowiła integralną część tzw. katedry hermanowskiej, a więc katedry na Wawelu wzniesionej za panowania księcia Władysława Hermana i Bolesława III Krzywoustego.

Z całą pewnością wnętrze zostało ukończone przed rokiem 1118. Wtedy bowiem pod posadzką pochowany został biskup krakowski Maur.

Lata mijały, Polska podzieliła się na dzielnice, a na początku XIV wieku kraj zjednoczył Władysław Łokietek. Wtedy też rozpoczęto budowę gotyckiej katedry, której mury istnieją do dziś (choć sama świątynia była wielokrotnie modernizowana, kaplice dobudowywano, a styl dominujący w wystroju wnętrza ulegał zmianom). Mimo prac z czasów późnego średniowiecza krypta świętego Leonarda ostała się i nie uległa zniszczeniu, ani gruntownej modernizacji czy przebudowie.

Długo nic nie zapowiadało, że to właśnie w tym miejscu skumulują się losy wielu pokoleń Polaków oraz historia całego narodu. Jakże jednak inaczej, jak nie Sercem Polski, nazwać miejsce, w którym z czasem i w różnych okolicznościach pochowano obok siebie:

zwycięzcę spod Wiednia, króla Jana III Sobieskiego,

bohaterskiego obrońcę niepodległości i szermierza sprawy polskiej z czasów napoleońskich księcia Józefa Poniatowskiego,

naczelnika, który zachęcał do walki o kraj cały naród, także chłopów, Tadeusza Kościuszkę,

a w końcu premiera i wodza naczelnego, który symbolizował polską walkę o niepodległość w czasach II wojny światowej, generała Władysława Sikorskiego?

To miejsce jako kwintesencję polskości niech podkreśla fakt, że 2 listopada roku 1946 to właśnie przy ołtarzu w krypcie św. Leonarda swoją pierwszą Mszę świętą prymicyjną odprawił młody ksiądz Karol Wojtyła, przyszły papież Jan Paweł II, lider narodu w dobie komunistycznego zniewolenia, który zrobił wiele dla destrukcji tegoż systemu oraz dla obrony moralnej i duchowej tkanki narodu.

A to wszystko w miejscu, które wzniesiono być może jeszcze w XI wieku, wśród kamieni pamiętających niemal całą historię Polski. Historię pełną wzlotów i upadków. Pochodzący z innego kraju, być może z Włoch, Francji lub nawet Afryki Północnej biskup Maurus był bowiem hierarchą w chwili siły państwa za Bolesława Krzywoustego, gdy polska władza nie tylko walczyła, ale i niosła chrześcijaństwo do pogańskich ludów Słowiańszczyzny zachodniej, choć sam władca toczył zażarte walki o władze ze swoim przyrodnim bratem Zbigniewem, którego w końcu (już za pontyfikatu Maurusa) przyprawił o śmierć, co pokazuje, że historia Polski często nie była historią wewnętrznej zgody. Kolejny w chronologicznej kolejności zmarły, który został pochowany w krypcie św. Leonarda, to Michał Korybut Wiśniowiecki, jeden z najgorszych królów Polski, wybrany na urząd przez wzgląd na osobę swojego wielkiego ojca i niechęć szlachty do obcokrajowców. Jego następca, Jan III Sobieski, to zaś symbol potęgi nowożytnego oręża polskiego, któremu towarzyszyły polityczne błędy, a dodatkowo wraz z pochowaną obok niego żoną, królowa Maria Kazimierza d’Arquien, monarcha zostawili potomnym ważne świadectwo literackie (choć nie są to zawsze teksty szczególnie ambitne: ale polszczyzna to nie tylko wzniosłe traktaty). Książę Józef, bratanek ostatniego elekcyjnego, a zarazem bardzo słabego króla Stanisława Augusta, walczył (inaczej niż wuj) w obronie Konstytucji 3 maja, w insurekcji kościuszkowskiej oraz zabiegał o sprawę polską jako jeden z najważniejszych dowódców napoleońskiej Francji (marszałek), mając wielki wpływ na powstanie quasi-niepodległego zalążka polskiej państwowości: Księstwa warszawskiego. Tadeusz Kościuszko zapisał się z kolei jako bohater Stanów Zjednoczonych, a także niezłomny żołnierz walczący z zaborcami w chwili, gdy dalsza walka o Polskę wydawała się bez szans, zaś zabiegając o zwycięstwo dokonał rzeczy niezwykłej: zwrócił się ze sprawą polityczną do chłopów nie zaangażowanych w takie kwestie od dekad. Generał Władysław Sikorski był z kolei ważnym politykiem II RP dobie przed zamachem majowym (został m.in. premierem po zabójstwie prezydenta Narutowicza, zaś jego zadaniem było uspokojenie kraju, co przypomina nam, że podziały w narodzie potrafiły być nie tylko głębokie, ale i tragiczne w skutkach), a po wybuchu II wojny światowej został premierem i wodzem naczelnym, kierując polskim wysiłkiem zbrojnym oraz politycznymi zabiegami mającymi na celu zwycięstwo Polski, co przerwała jego tragiczna śmierć w katastrofie na Gibraltarze. Niepochowany tam, ale symbolicznie związany z kryptą św. Leonarda Karol Wojtyła był biskupem krakowskim w dobie komunistycznego zniewolenia, a jako papież przypominał narodowi, że wolność można odzyskać, zaś jego pierwsza pielgrzymka unaoczniła Polakom, że katolików jest więcej niż komunistów, a ideologia PZPR to obcy wrzód. Dodatkowo zabiegał o osłabienie bolszewickiego imperium zła i ochronę narodu przed niemoralnymi ideologiami wyrastającymi z komunizmu i patologicznie rozumianego kapitalizmu.

Tym samym w niewielkiej krypcie mającej około 200 metrów kwadratowych łączą się niemal całe losy Polski: od romańskich murów i biskupa z czasów piastowskiej Polski przed rozbiciem dzielnicowym, przez władców kiepskich, ale też wybitnych, dowódców, narodowych liderów i polityków, po biskupa krakowskiego z epoki gomułkowskiej i gierkowskiej komuny, który potem, jako papież, zawalczył o wolność dla Polski.

Czy znajdziemy na mapie kraju miejsce, które bardziej pasuje do tytułu Serca Polski? Serca, które mieści się na obszarze sporego, ale jednak pokoju?

Michał Wałach

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj