Nie jest to co prawda metraż zbliżony do typowego dużego pokoju w bloku. Mówimy raczej o naprawdę sporym dużym pokoju w domu jednorodzinnym, jednak i tak jest to obszar bardzo mały, jak na to, co się tam znajduje i jak wielką rolę w historii narodu polskiego odgrywa.
Prostokąt o wymiarach 10 metrów na 15,35 metra z półkolistą absydą o średnicy 8,2 metra od zachodniej strony. Te około 200 metrów kwadratowych zawiera w sobie olbrzymi ładunek polskości, polskiej historii i całego naszego narodowego dorobku: z jego zwycięstwami i kryzysami. O czym mowa?
Chodzi o niewielką romańską kryptę na Wawelu: kryptę świętego Leonarda.
Powstała ona na przełomie XI i XII wieku, co oznacza, że znajduje się w czołówce najstarszych istniejących konstrukcji w naszym kraju. Początkowo dzisiejsza krypta stanowiła integralną część tzw. katedry hermanowskiej, a więc katedry na Wawelu wzniesionej za panowania księcia Władysława Hermana i Bolesława III Krzywoustego.
Z całą pewnością wnętrze zostało ukończone przed rokiem 1118. Wtedy bowiem pod posadzką pochowany został biskup krakowski Maur.
Lata mijały, Polska podzieliła się na dzielnice, a na początku XIV wieku kraj zjednoczył Władysław Łokietek. Wtedy też rozpoczęto budowę gotyckiej katedry, której mury istnieją do dziś (choć sama świątynia była wielokrotnie modernizowana, kaplice dobudowywano, a styl dominujący w wystroju wnętrza ulegał zmianom). Mimo prac z czasów późnego średniowiecza krypta świętego Leonarda ostała się i nie uległa zniszczeniu, ani gruntownej modernizacji czy przebudowie.
Długo nic nie zapowiadało, że to właśnie w tym miejscu skumulują się losy wielu pokoleń Polaków oraz historia całego narodu. Jakże jednak inaczej, jak nie Sercem Polski, nazwać miejsce, w którym z czasem i w różnych okolicznościach pochowano obok siebie:
zwycięzcę spod Wiednia, króla Jana III Sobieskiego,
bohaterskiego obrońcę niepodległości i szermierza sprawy polskiej z czasów napoleońskich księcia Józefa Poniatowskiego,
naczelnika, który zachęcał do walki o kraj cały naród, także chłopów, Tadeusza Kościuszkę,
a w końcu premiera i wodza naczelnego, który symbolizował polską walkę o niepodległość w czasach II wojny światowej, generała Władysława Sikorskiego?
To miejsce jako kwintesencję polskości niech podkreśla fakt, że 2 listopada roku 1946 to właśnie przy ołtarzu w krypcie św. Leonarda swoją pierwszą Mszę świętą prymicyjną odprawił młody ksiądz Karol Wojtyła, przyszły papież Jan Paweł II, lider narodu w dobie komunistycznego zniewolenia, który zrobił wiele dla destrukcji tegoż systemu oraz dla obrony moralnej i duchowej tkanki narodu.
A to wszystko w miejscu, które wzniesiono być może jeszcze w XI wieku, wśród kamieni pamiętających niemal całą historię Polski. Historię pełną wzlotów i upadków. Pochodzący z innego kraju, być może z Włoch, Francji lub nawet Afryki Północnej biskup Maurus był bowiem hierarchą w chwili siły państwa za Bolesława Krzywoustego, gdy polska władza nie tylko walczyła, ale i niosła chrześcijaństwo do pogańskich ludów Słowiańszczyzny zachodniej, choć sam władca toczył zażarte walki o władze ze swoim przyrodnim bratem Zbigniewem, którego w końcu (już za pontyfikatu Maurusa) przyprawił o śmierć, co pokazuje, że historia Polski często nie była historią wewnętrznej zgody. Kolejny w chronologicznej kolejności zmarły, który został pochowany w krypcie św. Leonarda, to Michał Korybut Wiśniowiecki, jeden z najgorszych królów Polski, wybrany na urząd przez wzgląd na osobę swojego wielkiego ojca i niechęć szlachty do obcokrajowców. Jego następca, Jan III Sobieski, to zaś symbol potęgi nowożytnego oręża polskiego, któremu towarzyszyły polityczne błędy, a dodatkowo wraz z pochowaną obok niego żoną, królowa Maria Kazimierza d’Arquien, monarcha zostawili potomnym ważne świadectwo literackie (choć nie są to zawsze teksty szczególnie ambitne: ale polszczyzna to nie tylko wzniosłe traktaty). Książę Józef, bratanek ostatniego elekcyjnego, a zarazem bardzo słabego króla Stanisława Augusta, walczył (inaczej niż wuj) w obronie Konstytucji 3 maja, w insurekcji kościuszkowskiej oraz zabiegał o sprawę polską jako jeden z najważniejszych dowódców napoleońskiej Francji (marszałek), mając wielki wpływ na powstanie quasi-niepodległego zalążka polskiej państwowości: Księstwa warszawskiego. Tadeusz Kościuszko zapisał się z kolei jako bohater Stanów Zjednoczonych, a także niezłomny żołnierz walczący z zaborcami w chwili, gdy dalsza walka o Polskę wydawała się bez szans, zaś zabiegając o zwycięstwo dokonał rzeczy niezwykłej: zwrócił się ze sprawą polityczną do chłopów nie zaangażowanych w takie kwestie od dekad. Generał Władysław Sikorski był z kolei ważnym politykiem II RP dobie przed zamachem majowym (został m.in. premierem po zabójstwie prezydenta Narutowicza, zaś jego zadaniem było uspokojenie kraju, co przypomina nam, że podziały w narodzie potrafiły być nie tylko głębokie, ale i tragiczne w skutkach), a po wybuchu II wojny światowej został premierem i wodzem naczelnym, kierując polskim wysiłkiem zbrojnym oraz politycznymi zabiegami mającymi na celu zwycięstwo Polski, co przerwała jego tragiczna śmierć w katastrofie na Gibraltarze. Niepochowany tam, ale symbolicznie związany z kryptą św. Leonarda Karol Wojtyła był biskupem krakowskim w dobie komunistycznego zniewolenia, a jako papież przypominał narodowi, że wolność można odzyskać, zaś jego pierwsza pielgrzymka unaoczniła Polakom, że katolików jest więcej niż komunistów, a ideologia PZPR to obcy wrzód. Dodatkowo zabiegał o osłabienie bolszewickiego imperium zła i ochronę narodu przed niemoralnymi ideologiami wyrastającymi z komunizmu i patologicznie rozumianego kapitalizmu.
Tym samym w niewielkiej krypcie mającej około 200 metrów kwadratowych łączą się niemal całe losy Polski: od romańskich murów i biskupa z czasów piastowskiej Polski przed rozbiciem dzielnicowym, przez władców kiepskich, ale też wybitnych, dowódców, narodowych liderów i polityków, po biskupa krakowskiego z epoki gomułkowskiej i gierkowskiej komuny, który potem, jako papież, zawalczył o wolność dla Polski.
Czy znajdziemy na mapie kraju miejsce, które bardziej pasuje do tytułu Serca Polski? Serca, które mieści się na obszarze sporego, ale jednak pokoju?
Michał Wałach