Szef ukraińskiego IPN uzależnia ekshumacje ofiar UPA od… remontu mogiły upowców w Polsce

0
163
Pomnik upamiętniający ofiary rzezi wołyńskiej, Cmentarz Rakowicki, Kraków. Fot.:Zygmunt Put Zetpe0202, CC BY-SA 4.0 , via Wikimedia Commons

Temat zbrodni dokonywanych przez ukraińskich nacjonalistów podczas II wojny światowej i tuż po niej na Polakach i innych narodach żyjących na Kresach Wschodnich cały czas stanowi problem w relacjach Polski i Ukrainy. Teraz głos w sprawie zabrał prezes ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej Anton Drobowycz. Jego słowa wywołały burzę.

W Polsce wypowiedź Drobowycza wywołała oburzenie, co jednak nie może dziwić. Słowa szefa ukraińskiego IPN padły w rozmowie z portalem glavcom.ua.

Anton Drobowycz przez całą rozmowę starał się utrzymywać koncyliacyjny ton i nie podgrzewał nastrojów. Wiele wskazywało także na to, że szuka języka porozumienia i wzajemnego zrozumienia. W pewnym momencie jednak udzielił wypowiedzi, która wstrząsnęła polską opinią publiczną.

Szef ukraińskiego IPN wyraził bowiem troskę o ukraińskie miejsca pamięci w Polsce. Generalnie nie jest to temat kontrowersyjny. Problemy zaczynają się jednak w szczegółach. Część owych miejsc związana jest bowiem z honorowaniem zbrodniarzy z OUN-UPA.

Anton Drobowycz pojednawczo podkreślał, że są w Polsce ukraińskie miejsca pamięci, które wymagają renowacji, a ukraiński IPN posiada listę tego typu obiektów. Polacy mieli być informowani o ukraińskich oczekiwaniach.

Kontrowersje wzbudziła jednak część wypowiedzi, w której Drobowycz wskazał na konkretne miejsce wymagające naprawy. To mogiła bojowników UPA, która znajduje się w pobliżu miejscowości Monasterz w województwie podkarpackim na wzgórzu Monastry.

Jakby tego było mało, ukraiński historyk i działacz państwowy postawił Polakom warunek. Nie jest bowiem tajemnicą, że Warszawa od lat oczekuje od Ukrainy zgody na przeprowadzenie ekshumacji Polaków spoczywających na Ukrainie, w tym ofiar UPA. Polska chce ponadto usłyszeć jednoznaczne przeprosiny oraz zapewnienie, że Ukraina nie będzie budować swojej tożsamości na biografiach ludzi nienawidzących Polski i mordujących Polaków. Dotąd do takiego przełomu nie doszło. Polacy liczyli jednak na przyjazne gesty będące odpowiedzią na pomoc, jakiej udzielili Ukraińcom: zarówno uchodźcom, jak i armii broniącej się przed Rosją. Zamiast tego Anton Drobowycz wprawił polską opinię publiczną w osłupienie.

Strona ukraińska stoi na stanowisku, że do czasu przywrócenia tego pomnika w Polsce [mogiły upowców w Monasterzu-red.] nie można wyrazić zgody na nowe wykopaliska i ekshumacje Polaków pochowanych na Ukrainie, ponieważ ukraińskie groby w Polsce są nadal zagrożone – stwierdził szef ukraińskiego IPN.

Dalej zarzucił stronie polskiej niewywiązywanie się z umów. Stwierdził także, że wszystkie działania w sprawie wymagają cierpliwości.

Słowem: szef ukraińskiego Instytutu Pamięci Narodowej uzależnia możliwość godnego pochowania Polaków od remontu pomników i mogił ludzi związanych z formacją odpowiedzialną za mordowanie Polaków.

Źródło: wprost.pl

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj