Czy Kazimierz Wielki zgwałcił Klarę Zach? Liczne romanse króla to żaden dowód!

0
517
Leopold Loeffler, Portret Kazimierza Wielkiego (fragment)

O Kazimierzu III Wielkim można powiedzieć zarówno wiele dobrego, jak i wiele złego – ważne, by to, co mówimy, miało uzasadnienie w źródłach. Tymczasem rozgłaszany przez media w sensacyjnym tonie rzekomy gwałt przyszłego króla Polski na węgierskiej szlachciance Klarze Zach do takich wydarzeń nie należy.

Owszem, jedyny monarcha naszej Ojczyzny cieszący się przydomkiem „Wielki” był bigamistą, a i oskarżenia o seksoholizm wydają się – przynajmniej częściowo – uzasadnione (Kazimierz miał wiele kochanek i dzieci z nieprawego łoża). To jednak za mało, by przypisywać mu sprawstwo gwałtu.

Co prawda wspomnienie takiego czynu – w formie informowania o plotkach powielanych przez innych – obecne jest u Jana Długosza, jednak ów kronikarz urodził się 45 lat po śmierci monarchy, a więc pisał około 100 lat po wydarzeniach z życia Kazimierza. Skąd zaś czerpał wiedzę? W tej sprawie najpewniej ze starszych tekstów zachodnioeuropejskich, tyle, że nie mających silnych związków z węgierskim dworem. Tymczasem czeskie i madziarskie źródła milczą na temat ohydnego czynu zarzucanego królowi Polski. A to właśnie nad Dunajem miało dojść go gwałtu na Klarze Zach, co spowodowało reakcję jej ojca – Felicjana Zacha.

Istotnie ów magnat targnął się na życie króla Węgier Karola Roberta, jednak powody czynu miały najpewniej podłoże polityczne. Wskazuje na to chociażby sroga, bo dotykająca całego rodu, odpowiedź monarchy. Nie da się natomiast wykluczyć, że pogłoski o rzekomym gwałcie rozsiewali (kilkanaście lat po wątpliwych wydarzeniach) Krzyżacy pragnący zdyskredytować Kazimierza.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj