Lepanto. Co łączy kluczową bitwę chrześcijan z muzułmanami i ważne kościelne święto?

0
271
Bitwa pod Lepanto, obraz Juana de Toledo y Matea Gilartea. Fot.:Juan de Toledo y Mateo Gilarte, CC BY-SA 4.0 , via Wikimedia Commons

Dziś zwykle mówiąc o muzułmańskich podbojach w Europie rozważamy liczebność wojsk, rodzaj uzbrojenia, przyjętą taktykę oraz traktaty i sojusze. Mało kto pamięta zaś, że owa walka miała wymiar duchowy, który bardzo często odgrywał kluczową rolę. Taka sytuacja miała miejsce m.in. w trakcie walk toczonych na Morzu Śródziemnym w latach 70. XVI wieku.

Wiek XIV i XV to seria tureckich podbojów dokonywanych na Bałkanach. Największym symbolicznym zwycięstwem muzułmanów było wówczas zajęcie Konstantynopola w roku 1453. Trzeba jednak pamiętać, że w owym czasie posiadłości sułtana sięgały daleko dalej na północ i zachód, na Bałkany. Natomiast w następnym stuleciu, w kilka lat po przegranej przez chrześcijan bitwie pod Mohaczem (1526), Imperium Osmańskie podbiło część Węgier. Słowem: muzułmańska władza sięgała daleko w głąb Europy.

Ponadto w 1517 roku Turcy zajęli państwo mameluków w Egipcie, Syropalestynie i części Półwyspu Arabskiego. Dla Europy oznaczało to, że z mapy zniknął jeden gracz mogący stanowić przeciwwagę dla Turków w regionie. Ci zaś umocnili swoje panowanie na Morzu Śródziemnym. W kolejnych latach poszli dalej południowym wybrzeżem akwenu.

W roku 1570 Turcy zdecydowali się zażądać od Republiki Wenecji przekazania Cypru. Włoscy kupcy jednak odrzucili pomysł Osmanów, którzy postanowili siłą zająć to, czego chcieli. Po opanowaniu Nikozji, gdzie zdobywcy urządzili rzeź chrześcijan, Zachód postanowił się bronić i zawalczyć o Famagustę. Z inicjatywą wyszedł papież Pius V. Tak powstała Liga Święta.

Do skład sojuszu weszli Hiszpanie, Wenecjanie, Państwo Kościelne i kilka innych mniejszych państw włoskich oraz Zakon maltański. Na czele wojsk stanął młody książę Juan de Austria, wybitny wojskowy, nieślubny syn cesarza Karola V, który wcześniej (brutalnie) stłumił bunt muzułmanów w Grenadzie.

Wojska chrześcijan spotkały się w Messynie na Sycylii, tuż przy tak zwanym szpicu buta tworzonego przez Półwyspem Apeniński. Zachód dysponował siłą około 80 tys. osób, głównie żeglarzy i wioślarzy, ale także żołnierzy. Większość z nich stanowili Hiszpanie. Najważniejsze były jednak – jak miało się wkrótce okazać – okręty. Tych chrześcijanie mieli ponad 300, choć sporą część stanowiły jednostki mniejsze. Turcy mieli nieco skromniejsze, acz porównywalne siły. Nie ma tu mowy o dysproporcji.

Chrześcijanie dysponowali jednak jeszcze jednym wsparciem, o którym często się zapomina. Ludzie wierzący nazwą je pomocą Bożej Opatrzności, zaś ateiści wsparciem mentalnym i moralnym. Niezależnie jednak od przyjętego nazewnictwa faktem jest, że papież Pius V wezwał świat chrześcijański do modlitwy Różańcowej w intencji pomyślności wyprawy. Skierował także do zachodnich wojsk duchownych z zakonu kapucynów, aby obecność kapelanów zagrzewała wierzących do walki w obronie religii.

Do starcia ostatecznie doszło nie na lądzie, a na morzu, 7 października roku 1571 nieopodal Lepanto, na północny zachód od miejscowości leżącej dziś w Grecji i nazywanej Nafpaktos. Przed bitwą, gdy płynące okręty chrześcijan dostrzegły już statki muzułmanów, Juan de Austria miał odwiedzić kilkadziesiąt galer trzymając w rękach krzyż i zachęcać żołnierzy do walki. Powiedział też do chrześcijan, że przybyli walczyć za Święty Krzyż. Można mieć więc pewność, że morale i determinacja po stronie Zachodu były na naprawdę wysokim poziomie.

Turcy próbowali zmusić chrześcijan do abordażu, ale zachodni żołnierze nie pozwolili omańskiej flocie odebrać sobie swojej strategicznej przewagi związanej z siłą potężnych dział. Tym samym flota chrześcijan odniosła świetne zwycięstwo, a Turcy stracili wielu wybornych żeglarzy.

W tym czasie w Rzymie papież wraz z wiernymi modlił się w bazylice Santa Maria Sopra Minerva na Różańcu. Zapisane relacje wskazują, że duchowy przywódca katolików doznał objawienia i zobaczył Matkę Bożą chroniącą swoim płaszczem flotę. Najświętszą Maryję Pannę widzieć mieli także marynarze, a w momencie objawienia wiatr miał stać się pomyślny dla floty chrześcijan. Wiele osób uważa, że Zachód zawdzięcza zwycięstwo właśnie Matce Bożej.

Świat zachodni mógł świętować, jednak politycznie nie wykorzystano sukcesu militarnego. Należy jednak odnotować, że przełamanie dominacji Turków poprawiło nastroje w Europie – nawet jeśli chrześcijanom nie udało się ostatecznie nawet odzyskać Cypru.

Mimo braku politycznych konsekwencji sukcesu zwycięstwo pod Lepanto było istotnym wydarzeniem w dziejach obrony Europy przed ofensywą islamu. Na pamiątkę triumfu papież Pius V postanowił, że 7 października stanie się świętem Matki Bożej Zwycięskiej. Jego następca zachował datę celebracji, ale nadał im nazwę znaną do dziś: Matki Bożej Różańcowej.

Michał Wałach

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj