Sadysta czy ofiara wrogiej propagandy? Dlaczego Iwana IV nazwano Iwanem Groźnym?

0
471
Iwan IV Groźny

Iwan IV to chyba najlepiej znany w Polsce rosyjski car. Zastanówmy się jednak czy ów przydomek odpowiada dokonaniom moskiewskiego władcy czy to jednak przesada lub efekt wrogiej propagandy?

Zacznijmy od krótkiego wyjaśnienia: nazywanie Iwana IV carem Rosji to skrót myślowy. Co prawda syn (z nielegalnego związku) Wasyla III ogłosił się carem, a więc królem, ale Rzeczpospolita przez wieki nie uznawała owego faktu. Po drugie nie sposób jeszcze wtedy mówić o Rosji, zaś mówienie o Rusi byłoby gigantycznym błędem, gdyż większość Rusi należało wówczas do Wielkiego Księstwa Litewskiego. Iwan Groźby był więc jedynie wielkim księciem moskiewskim, a nazywanie go carem rosyjskim to po prostu zgrabne uproszczenie zawiłych kwestii.

Uproszczeniem jest także postrzeganie Iwana wyłącznie jako tyrana. Był on bowiem osobą o szerokich horyzontach i wykształconą. Sam tworzył teksty oraz posiadał sporą bibliotekę. To za jego czasów w Moskwie powstała pierwsza drukarnia. Ponadto epoka Iwana IV to czas rozwoju rosyjskiej literatury i architektury. Na tym jednak lista pochwał musi się zakończyć, gdyż o ile Iwan Groźny nie był wyłącznie owładniętym rządzą mordowania ludzi szaleńcem, to jednak istotnie był osobą brutalną i ogarniętą psychozą prowadzącą do rzezi.

Pomińmy jednak rozmaite symbole, znaki i proroctwa, jakie miały towarzyszyć jego narodzeniu oraz nie dywagujmy nad psychologicznymi przyczynami charakteru Iwana (radykalizm matki będącej regentką i wczesne osierocenie Iwana, walki polityczne w jego młodości czy śmierć ukochanej żony) i skupmy się na potwierdzonych faktach historycznych. Te zaś jednoznacznie pokazują, że przydomek władcy został nadany mu w pełni zasadnie, choć odnotujmy, że dla jego poddanych oznaczał on przede wszystkim człowieka skutecznego. Słowem: dla Rosjan władca groźny, to władca… taki jakim powinien być. Potwierdzają to liczne opinie z historiografii rosyjskiej i sowieckiej.

Iwan był okrutny, bezwzględny i nie stronił od sadyzmu. Ponadto zapamiętano go jako człowiek skrytego i nieufnego. Już od dziecka gotów był posyłać na śmierć ludzi – i to z dość błahych powodów.

Jego ambitnej polityce zagranicznej i reformom wewnętrznym, w tym wojskowym, towarzyszyła obsesja na punkcie spisków i wrogów. Istotnie, były one obecne w rosyjskiej polityce, jednak Iwan stworzył oryginalny system zapobiegania zdradom poprzez pełną inwigilację i terror. Krótko mówiąc: śmierć człowieka dawała władcy pewność, że ów delikwent nie zostanie zdrajcą. Tak zrodziła się opricznina, której głównym celem była pacyfikacja bojarskiej opozycji. Śmierć w wyniku działania tej policji politycznej będącej pierwowzorem dla CzeKa czy NKWD poniosło kilkadziesiąt tysięcy, może nawet sto tysięcy osób.

Jednym z elementów działania opriczniny była rzeź Nowogrodu Wielkiego – miasta mającego odmienne od Moskwy tradycje polityczne. Ów gród przez wieki swojej historii (dłuższej niż w przypadku Moskwy) cenił pluralizm oraz posiadał instytucje przedstawicielskie. Tamtejszy książę był ponadto wybierany. Iwan nie mógł pogodzić się z istnieniem w jego państwie takiego ośrodka i posiadaniem przezeń przywilejów. Gdy zaś zaczął podejrzewać miasto o kontakty z Polakami i Litwinami, zdecydował się w roku 1570 na dokonanie masakry.

Iwan nie mordował jednak tylko potencjalnych wrogów, których – jako człowiek ogarnięty psychozą – widział niemalże wszędzie. Jego ofiarami padali także najbliżsi. Najgłośniejszą sprawą jest własnoręczne zamordowanie przez Iwana Groźnego swojego syna i następcy.

Widzimy więc wyraźnie, że Iwan rzeczywiście był Groźny. Był Groźnym, brutalnym i niebezpiecznym sadystą. I nie zmienia tego fakt, że dla wielu ówczesnych (czy tylko ówczesnych?) Rosjan władza powinna właśnie taka być. Nie jest także przypadkiem, że ów car cieszył się szczególnym uznaniem Józefa Stalina.

Michał Wałach

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj