Zespół genetyków z Instytutu Antropologii Ewolucyjnej Maxa Plancka w Lipsku (Niemcy) dokonał przełomowego odkrycia. Nigdy dotąd naukowcy nie odkryli bowiem szczątków spokrewnionych ze sobą neandertalczyków.
Szczątki pochodzą sprzed około 54 tys. lat. Odnaleziono je w jaskini Czagjarskaja nieopodal Ałtaju – pasma górskiego rozciągającego się na odcinku ponad 2 tysięcy kilometrów na pograniczu Rosji, Kazachstanu, Mongolii oraz Chin.
Przełomowego odkrycia dokonał zespół kierowany przez prof. Svante Pääbo. To właśnie on otrzymał w tym roku nagrodę Nobla z fizjologii i medycyny. Akademia Szwedzka doceniła jego wkład w badania prehistorycznego DNA.
Teraz zaś zespół naukowców ustalił, że szczątki z jaskini Czagjarskaja należały do spokrewnionych ze sobą osób żyjących w społeczności zbieracko-łowieckiej. Z całą pewnością stwierdzono, że odnaleziono m.in. ojca oraz jego nastoletnią córkę. To jednak nie wszystko. Wiadomo bowiem, że spokrewniona z nimi była także kobieta mogąca być babcią lub ciotką nastolatki. Z kolei młody mężczyzna był najpewniej kuzynem dziewczyny.
Dotąd nigdy świat nauki nie zdołał zidentyfikować neandertalczyków spokrewnionych ze sobą. Teraz mamy natomiast pewność, że mówimy o jednej społeczności.
Naukowcy zauważają przy tym, że zróżnicowanie genetyczne szczątków jest bardzo niskie. Jest to zjawisko typowe dla gatunku znajdującego się na skraju wyginięcia (choć niektórzy specjaliści oceniają, że neandertalczycy nie wyginęli, ale zostali wchłonięci przez populację gatunku Homo sapiens sapiens).
Instytut Antropologii Ewolucyjnej Maxa Plancka w Lipsku bada przeszłość ludzkości w ramach działań interdyscyplinarnych. Tym samym oprócz genetyków badania prowadzą także kulturoznawcy, językoznawcy czy specjaliści od prehistorycznych systemów społecznych.
Źródło: wprost.pl
