Gdy sytuacja na froncie wschodnim I wojny światowej zmusiła państwa centralne do sięgnięcia po potencjał mobilizacyjny ziem polskich, zdecydowali się oni aktem z 5 listopada 1916 roku na powołanie Królestwa Polskiego. Najważniejszym organem nowego i ciągle jeszcze podporządkowanego Berlinowi i Wiedniowi organizmu państwowego stała się Rada regencyjna.
Była to instytucja o charakterze monarchicznym i miała zastępować nieobecnego – bo niewybranego – króla Polski.
W jej skład wszedł metropolita warszawski arcybiskup Aleksander Kakowski, prezydent Warszawy książę Zdzisław Lubomirski oraz ziemianina Józef Ostrowski.
Organ – mimo że zależy od zaborców – powoływał polskie rządy, tworzył edukację, instytucje sądownicze i zręby administracji. Wszystkie działania Rady Regencyjnej okazały się niezwykle przydatne jesienią roku 1918, gdy było wiadomo, że państwa centralne przegrają, zaś Rosja upadła pod ciosami bolszewickiej dywersji.
To właśnie w takiej sytuacji 7 października roku 1918 nie kto inny, jak właśnie regenci, ogłosili niepodległość Polski. Z powodu zaistniałych okoliczności politycznych władzy w odtwarzającym się państwie nie przekazali jednak żadnemu królowi, a wojskowemu samoukowi o socjalistycznych poglądach – Józefowi Piłsudskiemu.