ZSRR i NATO. Dlaczego Moskwa wyrażała chęć dołączenia do sojuszu?

0
137
Flaga USA i NATO. Fot.:Chairman of the Joint Chiefs of Staff from Washington D.C, United States, CC BY 2.0 , via Wikimedia Commons

Dziś temat obecności Rosji w NATO nie istnieje, choć jeszcze kilkanaście lat temu, w roku 2010, w innych realiach międzynarodowych niż obecnie, polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski mówił, że nie należy wykluczać takiego scenariusza. Paradoksalnie nie był to pomysł zupełnie nowy, choć w przeszłości wyszedł od drugiej strony: z Moskwy. Oto bowiem w latach 50. Kreml wyrażał swoje zainteresowanie dołączeniem do sojuszu. Jednak i wówczas okoliczności były odmienne, a za wszystkim kryły się dalekosiężne plany niezgodne z interesami zachodnich demokracji.

Organizacja Paktu Północnoatlantyckiego powstała w roku 1949. Skupiała kraje Europy Zachodniej oraz USA i Kanadę. Cel był jasny: obrona przed potencjalnym sowieckim zagrożeniem. Dlatego też już w roku 1952 do sojuszu dołączyły Grecja i Turcja, kraje narażone na komunistyczną ofensywę.

Moskwa zdawała sobie wówczas sprawę, że ów sojusz ogranicza jej możliwości ekspansji. Co prawda nadal wiele państw Europy nie należało do NATO, ale wiele: należało. Szybki i łatwy podbój Starego Kontynentu przestał wchodzić w grę, choć tak naprawdę po roku 1945 nigdy nie był możliwy do dokonania metodami wojskowymi. W Europie stacjonowali bowiem Amerykanie. Realne były jednak działania polityczne. Ich podejmowanie przez Kreml nie było wykluczone w związku z istnieniem NATO, ale sojusz wiązał kraje także na polu politycznym. Najpierw miało to wymiar praktyczny, a z czasem także formalny.

Wtedy też w Moskwie pojawił się genialny w swojej prostocie pomysł osłabienia NATO. Tak jak można było paraliżować ONZ poprzez aktywność w tej organizacji Sowietów, tak też postanowiono czynić z Sojuszem Północnoatlantyckim. Ponoć plan pojawił się już w głowie Józefa Stalina, ale wprost wyraził go Nikita Chruszczow w roku 1954.

Czy naprawdę Sowieci chcieli dołączyć do NATO, by będąc częścią sojuszu znać jego tajemnice, w tym strategie wojskowe oraz paraliżować realną działalność? A może wniosek Chruszczowa miał jedynie wymiar propagandowy i służył pokazaniu, że Moskwa chce pokojowego współistnienia i współpracy w dziele budowania pokoju, a to USA odrzuca takie propozycje? W tej sprawie trwają dyskusje, ale wiele wskazuje na to, że chodziło o zagrywkę polityczną i propagandową, a Kreml nie zamierzał dołączyć do sojuszu. Jeśli jednak było inaczej, a Moskwa naprawdę chciała być w NATO, by paraliżować jego działalność i niwelować skuteczność, to także brzmi to jak sprytny plan.

Oczywiście Amerykanie i kraje zachodnie miały na swoim czele ludzi rozumnych, którzy dobrze wiedzieli, że przyjęcie agresywnego komunistycznego mocarstwa do NATO spowoduje utratę jego znaczenia. ZSRR wiedziało zaś, że nie zostanie przyjęte, bo na Kremlu zdawano sobie sprawę, że po drugiej stronie nie rządzą naiwniacy. Dlatego też teoria o celach propagandowych ma o wiele więcej wartości.

Składając wniosek o przyjęcie do NATO i zostając krajem odrzuconym Sowieci mogli pokazywać, że chcieli pokoju, ale Zachód zamknął przed nimi drzwi, odrzucił rękę wyciągniętą do zgody. Okazja do kolejnego kroku Moskwy pojawiła się zresztą dość szybko, bo wraz z narastaniem sowieckiego zagrożenia oraz szukaniem przez świat pomysłów na zorganizowanie powojennych Niemiec w roku 1955 do NATO przyjęto RFN, a kraj został zremilitaryzowany. Sowieci byli gotowi na taki scenariusz (zresztą porozumienia paryskie w tej sprawie zawarto w roku 1954) i już kilka dni po dołączeniu Niemiec Zachodnich do NATO utworzono komunistyczny sojusz wojskowy: Układ Warszawski. W „czerwonej” narracji pojawiły się wątki niemieckiego militaryzmu i rewanżyzmu wspieranego przez Waszyngton.

Tym sam temat przynależności ZSRR do NATO nawet na poziomie teoretycznym czy propagandowym przestał istnieć i nie powrócił także w chwilach największego rozprężenia w relacjach komunistycznego Wschodu i kapitalistycznego Zachodu. Dywagacje pojawiły się dopiero w XXI wieku, ale wówczas już ZSRR nie istniał, a część osób uważała, że Rosja jest bytem politycznym o zupełnie innych cechach niż dawne totalitarne imperium.

Michał Wałach

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj