Ferdynand Antoni Ossendowski

0
367
Ferdynand Antoni Ossendowski, źródło: polona.pl (public domain).

Ferdynand Antoni Ossendowski – jeden z najpoczytniejszych polskich pisarzy, znany jednak głównie na świecie, a nie w kraju, podróżnik, działacz antykomunistyczny nazywany osobistym wrogiem Włodzimierza Lenina. Z racji swojego urodzenia na terenie Imperium Rosyjskiego uczył się w tamtejszych szkołach – m.in. studiował w Petersburgu. Zdobywanie wykształcenia przyrodniczego niejako predestynowało go do podróżowania: najpierw odwiedził azjatyckie części Rosji oraz pozostałe kraje największego kontynentu świata, później docierając także do innych zakątków globu, wszystko opisując w niezwykle brawurowy sposób dzięki niewątpliwemu talendowi. Przez jakiś czas Ferdynand Ossendowski pracował jako wykładowca akademicki, a następnie – z powodu zaangażowania politycznego w sprawę polską – został skazany na śmierć. Wyroku na szczęście nie wykonano. Kilka lat później, w trakcie rewolucji, przyszło mu natomiast stanąć po stronie dotychczasowego wroga – „białej” Rosji – gdyż nowe zagrożenie było jeszcze poważniejsze. Mowa o bolszewizmie. To z czasów wojny domowej w Rosji pochodzi jedna z najbardziej znanych książek Ossendowskiego: „Zwierzęta, ludzie, bogowie” („Przez kraj ludzi, zwierząt i bogów – konno przez Azję Centralną”). Opisał w niej m.in. swoją znajomość z „krwawym baronem” – Romanem von Ungernem-Sternbergiem, który twardą (a wręcz sadystyczną) ręką rządził Mongolią i walczył z komunistami. Podejrzewa się, że to właśnie z powodu tej relacji po wkroczeniu do Polski wojsk ZSRR w roku 1945 „czerwoni” rozkopali grób pisarza. Mieli bowiem poszukiwać wskazówek dotyczących legendarnego skarbu barona Ungerna. Inni uważają jednak, iż sowieci chcieli się po prostu upewnić, że osobisty wróg wodza rewolucji na pewno nie żyje. Bo gdyby żył, to by go… zabili. Powód? Powieść biograficzna pt. „Lenin”, w której Polak pokazał światu (także zachodniemu) kim tak naprawdę był lider bolszewików. Utwór na tyle mocno zabolał Moskwę, że jej dyplomacja próbowała nawet naciskać na kraje Europy w celu likwidacji całego nakładu książki. Wobec tego nie może dziwić fakt skazania Ossendowskiego w okresie PRL na zupełne zapomnienie. I to pomimo tego, że jego twórczość – 77 książek – przetłumaczono aż na 20 języków, a ich łączny nakład wyniósł około 80 milionów egzemplarzy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj