Imperium rozpadło się tak szybko, jak powstało, ale cywilizacja hellenistyczna przetrwała wieki

0
263
Imperium Aleksandra Wielkiego i państwa diadochów
Imperium Aleksandra Macedońskiego, fot.: Historical Atlas by William R. Shepherd 1911 edition, Public domain, via Wikimedia Commons

Po ojcu zamordowanym przez byłego kochanka przejął sprawne i silne państwo odgrywające w starożytnej Helladzie kluczową rolę. Nikt jednak nie spodziewał się, że umierając młodo – bo zaledwie nieco ponad dekadę później – Aleksander będzie władcą olbrzymiej części znanego świata oraz powali na kolana Persję – wroga stanowiącego dla Grecji zagrożenie już od kilkuset lat.

Jednak jego imperium obejmujące Grecję, Azję Mniejszą, Syropalestynę, Egipt, Mezopotamię, Iran i sporą część Azji Centralnej rozpadło się tak szybko, jak powstało. I to pomimo faktu, że Aleksander miał synów, a więc dziedziców. Byli oni jednak zbyt młodzi (jeden z nich był nawet pogrobowcem), by odegrać jakąkolwiek rolę polityczną i przynajmniej na moment ustabilizować państwo.

Dlatego też po śmierci twórcy imperium władzę przejęli po nim jego wodzowie – diadochowie, którzy rychło rzucili się sobie do gardeł. W wyniku licznych wojen w końcu utrwalił się dość stabilny podział polityczny, któremu towarzyszyła pewna jedność kulturowa.

Wszystkie państwa czerpały bowiem z kultury greckiej – ojczystej dla ich władców – która w sposób naturalny mieszała się z bardzo starymi, lokalnymi kulturami Bliskiego Wschodu.

Tak rodził się świat hellenistyczny, którego ostatnim przedstawicielem była Kleopatra. Tym samym epokę zakończył dopiero zwycięski pochód na wschód rzymskich legionów.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj