Wraz z postępowaniem rozbicia dzielnicowego księstwa piastowskie zaczęły zyskiwać coraz większą samodzielność w polityce wewnętrznej i zagranicznej. Można by nawet powiedzieć, że z czasem zaczęło także dochodzić do konfliktów w rodzinie, jednak owo twierdzenie ma pewną słabość: konflikty rozpoczęły się bowiem błyskawicznie po śmierci Bolesława Krzywoustego. Jednak pomimo walk zbrodnia w Gąsawie spowodowała olbrzymi szok i polityczny przełom.
Jesienią roku 1227 do Gąsawy w historycznej Wielkopolsce (obecnie wieś w województwie kujawsko-pomorskim) zjechali się piastowscy władcy oraz polscy biskupi. Cel spotkania nie jest absolutnie jasny, ale najpewniej chodziło o problem z Władysławem Odonicem, który rościł sobie prawa do władzy w Wielkopolsce po ojcu Odonie Mieszkowicu (synu Mieszka Starego). Władysław Laskonogi, młodszy syn Mieszka Starego, nie planował jednak oddać władzy bratankowi.
Jakby tego było mało, Władysław Laskonogi i książę krakowski (senior) Leszek Biały zawarli układ na przeżycie co oznaczało, że bezpotomna śmierć któregoś z nich oznacza przejęcie władzy przez drugiego. Władysław Odonic zostawał z niczym. Postanowił więc działać.
Syn Odona Miszkowica połączył siły ze Świętopełkiem – namiestnikiem sprawującym władzę na Pomorzu z nadania Piastów, który marzył o zbudowaniu własnego państwa i dynastii. Wojska znad Bałtyku pomogły Władysławowi Odonicowi (zwanemu też Plwaczem) zdobyć ważne grody północnej Wielkopolski: Nakło i Ujście nad Notecią, co zagroziło prowincji Laskonogiego. I być może z tego powodu najpotężniejsi Piastowie postanowili spotkać się w Gąsawie.
Na zjazd osobiście udał się Leszek Biały, Konrad Mazowiecki i Henryk Brodaty, zaś Władysław Laskonogi wysłał godnych reprezentantów w osobie arcybiskupa gnieźnieńskiego Wincentego z Niałka oraz biskupa poznańskiego Pawła.
Obrady trwały kilkanaście dni – do czasu, gdy Gąsawę zaatakowali ludzie Świętopełka. Poważne rany odniósł Henryk Brodaty, zaś przebywający w chwili ataku w łaźni Leszek Biały zbiegł, ale został dopadnięty i zamordowany w pobliskim Marcinkowie.
Choć w obliczu związków Świętopełka i Odonica zwykle to temu piastowskiemu księciu przypisuje się współudział w zbrodni, to jednak historycy rozważają także inne opcje.
Możliwe jest bowiem także, że Plwacz sam przebywał w Gąsawie i mógł zarówno dać Świętopełkowi sygnał do ataku w obliczu niepomyślnego przebiegu negocjacji jak i… nie mieć z tym nic wspólnego. Warto bowiem zauważyć, że jego główny rywal o władzę w Wielkopolsce – Władysław Laskonogi – nie by osobiście obecny na zjeździe. Ponadto Odonic przed krwawą łaźnią utracił Nakło, a odebrał mu je napastnik z Gąsawy: Świętopełk. Nie wiemy jednak czy panowie popadli w konflikt czy była to jedynie zasłona dymna. Faktem jest natomiast, że prawdopodobnie wcześniej Plwacz mógł zagrażać życiu Henryka Brodatego.
Historycy rozważający inne scenariusze zauważają z kolei, że najwięcej na krwawej łaźni skorzystał Władysław Laskonogi. Zginął bowiem sojusznik, z którym zawarł on układ na przeżycie, a choć Leszek Biały miał już wtedy syna, to Bolesław zwany później Wstydliwym miał nieco ponad rok i potrzebował czyjejś politycznej opieki.
Rozważana jest także wina Henryka Brodatego, który również odnosił korzyści w wyniku śmierci Leszka Białego, ale odniesione przez niego rany nakazują odrzucić tę teorię.
Niezależnie natomiast od tego kto był sojusznikiem Świętopełka i czy pomorski władca rzeczywiście z kimś współdziałał, faktem pozostaje destabilizacja Polski przez polityczny mord w Gąsawie. Władcy zaczęli bowiem rywalizować o Kraków, który za Leszka Białego nadal odgrywał najważniejszą rolę. Aby utrzymać miasto Władysław Laskonogi musiał zagwarantować rycerstwu i duchownym prawa polityczne, co stanowiło pierwszy krok do demokratyzacji polskiego życia społecznego w kolejnych wiekach. Oprócz tego w piastowskiej Polsce doszło do odwrócenia sojuszy, a Odonic zyskał sojusznika w postaci Konrada Mazowieckiego i zajął Wielkopolskę.
Michał Wałach