Wnuk Mieszka I królem Anglii i twórcą imperium? Kim był Knut znany z serialu „Wikingowie: Walhalla”?

0
955
Serialowy Kanut Wielki. Fot.: Vikings: Valhalla (2022), reż.: Jeb Stuart. W roli Kanuta Wielkiego: Bradley Freegard. Źródło: Netflix.com

Nowy serial Netflixa zwrócił uwagę internautów na wiele dotąd nieznanych szerzej postaci historycznych. Jedną z kluczowych dla średniowiecznej polityki osób, którą przedstawili nam producenci filmu, jest Knut zwany też Kanutem Wielkim, o którym wiemy całkiem sporo.

UWAGA! TEKST ZAWIERA TREŚCI DOTYCZĄCE FABUŁY SERIALU (SPOILERY)!

Szeroka wiedza dotycząca tej postaci nie może dziwić, gdy uzmysłowimy sobie rolę tego wikinga w europejskiej polityce pierwszych dekad XI wieku. Wszak Knut władał nie tylko skandynawskimi królestwami Danii i Norwegii, ale też Anglią, tworząc w ten sposób imperium rozpościerające się na brzegach Morza Północnego. Dodatkowo władca utrzymywał kontakty z Papiestwem, Cesarstwem Rzymskim (Niemieckim), Normandią oraz państwem Polan rządzonym wtedy przez Bolesława Chrobrego. Pierwszy polski król był zresztą – wedle jednej z teorii – wujkiem Kanuta.

Choć bowiem wielu współczesnych historyków podważa starsze ustalenia i nie ufa niektórym źródłom, to należy odnotować, że nie brakuje badaczy oraz średniowiecznych tekstów wskazujących, że matka twórcy imperium – Sygryda Storråda – w rzeczywistości nazywała się Świętosława i była córką Mieszka I, a siostrą Bolesława Chrobrego, który miał wspierać podboje dokonywane przez siostrzeńca. Z kolei ojcem Knuta był inny słynny wiking Swen Widłobrody – król Danii przez krótki czas władający także Norwegią, a potem Anglią.

Osoba tego nordyckiego władcy to jedna z wielu postaci historycznych obecnych w serialu „Wikingowie: Walhalla”, których losy przedstawione na ekranie luźno nawiązują do rzeczywistych wydarzeń. Swen bowiem – wbrew wizji producentów filmu – nie mógł wspierać swojego syna w Anglii, gdy ten wrócił do Skandynawii, gdyż… nie żył w chwili podbicia wyspy przez Knuta.

Nieścisłości dostrzec można zresztą wiele, choć należy pamiętać, że trudno rozpatrywać je w kategorii zarzutu. Nie mówimy bowiem o programie dokumentalnym, a serialu fabularnym, którego niepodważalnym prawem pozostaje korzystanie z fikcji i swobodne nawiązywanie do realiów. I właśnie owa swoboda dominuje w podejściu scenarzystów do historycznych wydarzeń. Na przykład wiele elementów z życia bohatera niniejszego tekstu oraz jednego z kluczowych bohaterów serialu – Kanuta Wielkiego – przedstawiono w sposób dość zgodny z rzeczywistością, ale w zupełnie innym momencie tworzenia przez niego imperium. Słowem: serialowa chronologia to kompletna fikcja.

I tak na przykład Eadric Streona to także postać historyczna i zdrajca swojej anglosaskiej ojczyzny ścięty przez króla Knuta, którego wspierał, jednak zabicie wyspiarskiego notabla dokonało się znacznie później i zostało poprzedzone zdradzeniem przez niego wikingów, a potem powrotem na ich stronę.

Z kolei życie uczuciowe (a raczej należałoby powiedzieć uczuciowo-polityczne) Kanuta przedstawiono w sposób dość bliski rzeczywistości, gdyż serialowa mercjańska księżniczka Ælgifu faktycznie była kochanką władcy, a ich „ślub” nie miał charakteru kościelnego (monarcha był katolikiem), co ułatwiło królowi związanie się – już w pełni legalnie – z wdową pod królu Ethelredzie II Emmą Normańską. Ów związek i w filmie i w rzeczywistości miał za zadanie umocnić władzę wikinga nad ziemiami anglosaskimi.

Widać więc wyraźnie, że twórcy serialu dokładnie poznali biografię twórcy imperium Morza Północnego, jednak zdobytą wiedzę potraktowali wyłącznie jako inspirację. Ciężko mieć jednak do nich o to pretensje. Wszak ich celem było zainteresowanie widza, a nie przedstawianie faktów obecnych w wielu monografiach i artykułach naukowych, a nawet podręcznikach.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj